Jestem Bogiem, tylko uświadom to sobie, sobie...

77 6 0
                                    

Sytuacja sprzed kilku miesięcy. Jest tak epicka, że do dzisiaj cisnę z niej bekę ze znajomymi z klasy, więc musiałam się nią z wami podzielić.

Generalnie mam w szkole takiego bardzo dziwnego nauczyciela. Zarazem jest on tym najbardziej rygorystycznym. Uczy on fizyki i chemii.

No i mieliśmy test z działu z fizyki.

No i ja, jak to ja, podawałam wszystkim na około odpowiedzi.

Akurat byłam przy podawaniu odpowiedzi dziewczynie za mną, więc wystawiłam cztery palce nad moje prawe ramie, co oznaczało odpowiedź "D".

Akuray wtedy ten nauczyciel rozejrzał się po klasie.

G - nauczyciel
K - ja

G - Coś się stało? *zmarszczenie brwi "ala" zaraz ją udupie*

K - Nie proszę pana. Ja tylko liczę na palcach.

G - A. Bo myślałem, że chcesz się coś spytać. Ale to dobrze, że masz jakieś swoje sposoby. Nie ważne jak, ważne że do skutku (coś tam jeszcze ględzi o mojej pomysłowości)

W tym momencie spuściłam głowę w dół i próbowałam jak najbardziej powstrzymać śmiech. Zresztą nie tylko ja. Cała klasa. Byłam chyba pierwszą osobą, która wykiwała naszego nauczycielka.

Wspomnę jeszcze, że on mnie nienawidzi, bo uczył kiedyś mojego tatę i to były czasy gdy "G" wykręcał za baki. Pewnego dnia tata za to wylał mu z liścia.

Od tego czasu tata i ja (jako, że z charakteru jestem jego prawie kopią) jesteśmy tymi potępionymi.

Także to, że on mi uwierzy graniczyło z cudem.

Soooooo

Jestem Bogiem. Tylko uświadom to sobie, sobie.

Z życia emosaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz