|4|

466 17 4
                                    

Szedłem do domu z zakupami z dosyć zniesmaczoną miną. Nie cierpiałem przyjaciela mojej dziewczyny.

W sumie to nawet nie wiem czy mogę mówić o niej "moja dziewczyna", gdyż nigdy nie zapytałem jej o chodzenie. Pomimo to traktujemy się jak para, a mnie to nie przeszkadza.

Mieszkanie Juliet było zaledwie kilka alejek dalej od sklepu. Kiedy już stałem pod jej drzwiami zadzwoniłem dzwonkiem. Po chwili otworzyła mi jej mama, która mnie uwielbia. Z wzajemnością oczywiście.

-Oh, cześć Niall! - powiedziała uratowana niska blondynka i od razu schyliłem się żeby przytulić tą starszą panią.

- Dzień dobry, pani - uśmiechnąłem się do niej - Przyszedłem do Jul.

- Jest na górze - powiedziała, a po chwili dodała ze zniesmaczoną miną- Ale siedzi z nią jakiś chłopak, wiesz.

- Tak, wiem- westchnąłem gdyż oboje go średnio lubiliśmy.

Ba!, ja go nie znosiłem. Może i byłem zazdrosny, ale miałem powody. Był równie wysoki i dobrze zbudowany oraz był mocno umięśniony. Jednak ja miałem przewagę, byłem przystojniejszy. (od autora: MUSIAŁAM XD)

Wczłapałem się na górę po schodach do pokoju blondynki. Woah ale schody są męczące. Po co ludzie to wymyślyli. Toleruje tylko windę.

Wszedłem do pokoju, a to co zobaczyłem mocno mnie ukuło w serducho. Danny bez koszulki wiszący nad Juliet, którzy całowali się w najlepsze. Stanąłem w framudze od drzwi i oparłem się lekko o nią czekając, aż skończą. Po jakimś czasie jednak zaniosło mi się na wymioty, więc by nie zwymiotować jej na podłogę odchrząknąłem lekko.

Oboje oderwali się od siebie jak poparzeni, a mnie zrobiło się dosyć przykro. Nie dałem jednak tego po sobie znać.

- Zostawiam to tu i nie będę przeszkadzać - mruknąłem i zostawiłem reklamówkę z zakupami, które wcześniej zrobiłem.

Zbiegłem szybko po schodach i już kierowałem się do wyjścia, ale usłyszałem swoje imię.

- Niall! - krzyknęła blondynka - Nie zostaniesz? Wytłumaczę ci wszystko.. - zaczerwieniła się mocno.

- Wolę nie i nie chce wiedzieć co by się tam wydarzyło - mruknąłem.

- Niall wychodzisz? - spytała Kanye, czyli mama Juliet - Miałam ci opowiedzieć kilka rzeczy.

- Ploteczki następnym razem, proszę Panią - uśmiechnąłem się i wyszedłem z domu w bardzo szybkim tempie.

Musiałem bardzo ochłonąć po tym co zobaczyłem. Chciałem żeby była moja, ale jeśli ona nie chce nie będę naciskał.

Juliet's pov

Nie wiedziałam co pomyśli Niall. Danny siedział ze mną jeszcze chwilę, a później musiał już iść. Odprowadziłam go do drzwi.

- To do następnego kochanie - powiedział, a po chwili jego wargi spovzywaly na moich. Zaczęłam nimi ruszać, pogłębiając tym samym pocałunek.

-Do następnego - powiedziałam kiedy już oderwaliśmy się od siebie.

Wróciłam do swojego pokoju i od razu chwyciłam telefon by napisać do Nialla.

Juliet86: wyjaśnię ci

Nialler93: co chcesz mi wyjaśniać

Juliet86:to co zobaczyłeś

Nialler93:nie jesteśmy parą, nie musisz mi nic tłumaczyć?

Zabolały mnie te słowa, ale jeśli tak to okay.

Juliet86: Oh masz rację

Nialler93: zawsze mam

Juliet86 is offline

Juliet86 | Niall Horan |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz