Małgo: *po jednym z najcięższych treningów w życiu leży na wznak*
Mama małgo: Co zjesz na kolację?
Małgo: *bełkocząc* takie... Kółka takie... Z lodówki co są w pudełku jakby na chleb...
Mama małgo: *idzie do kuchni*
Mama małgo: *do ojca małgo* Gośka jest w stanie agonalnym
Ojciec: Ciekawe czy w razie potrzeby zdąży dopełznąć do łazienki