Hyden: *cośtam się drze na korytarzu do Kate*
Pani z chemii: *wyłania się z za rogu* Co tak przeżywasz?
Hyden: To, że nikt nie jest w stanie mi wyjaśnić istoty egzystencji chrononów.
Pani: *robi minę w stylu wtf*
Pani: Oj, biedactwo. Nie rozumiem cię, ale biedactwo.
27
Hyden: *cośtam się drze na korytarzu do Kate*
Pani z chemii: *wyłania się z za rogu* Co tak przeżywasz?
Hyden: To, że nikt nie jest w stanie mi wyjaśnić istoty egzystencji chrononów.
Pani: *robi minę w stylu wtf*
Pani: Oj, biedactwo. Nie rozumiem cię, ale biedactwo.