Małgo: *robi w skupieniu swoją chemię*
Dzwonek: *przerywa jej pracę*
Pani z chemii: Musisz wyjść, bo ja mam dyżur.
Małgo: *uruchamia promienie polinizacyjne Skłodowskiej z oczu*
Pani: Nie patrz na mnie takim złym wzrokiem, bo mnie zabijesz.
Małgo: Zły wzrok, bo złe życie.
Pani: Gdyby to tak działało, to musiałabym nosić specjalne okulary, żeby nikogo nie zamordować.