Hyden: *jest sobie w domu i czeka na Florę która ma dzisiaj przyjść*
Matka Hyden: *zniecierpliwiona czekaniem postanawia jednak ugotować obiad licząc, że Flora przyjdzie dopiero za godzinę*
Flora: *dzwoni do drzwi*
Hyden: *idzie jej otworzyć*
Matka Hyden: Hyden, ale ty zaraz masz pierogi.
Hyden: I co, mam jej z tej racji nie wpuścić?!