[Perspektywa Alexa]
Musiałem dowiedzieć się jak miał na imię ten szatyn, Max był jedną z tych osób które znały wszystkich, więc do niego poszedłem
- Siema Max!-
- Siemka Alex, pijesz?- Max był w kuchni przy wyspie. Miał koło siebie kieliszek, a następny już wyciągnął
- No raczej, polewaj!- po wypitych czterech kolejkach przypomniało mi się po co do niego zagadałem -A właśnie stary, bo ty znasz każdego no nie? No więc jak nazywa się tamto ciasteczko?- wskazałem palcem na chłopaka który stał i rozmawiał z jakąś lafiryndą
- Akurat ten to jest hetero, więc nie zaliczysz. Pijesz?- wskazał na whisky i colę, ja tylko kiwnąłem głową
- Czy ty nie wierzysz w moje możliwości? Ilu już było heteryków których przeleciałem?-
- No kilku ich było, no dobra to jest Seb- Max nie dokończył bo przerwała nam jakaś dziewczyna
- Sorka nie widzieliście takiego chłopaka, średniego wzrostu, ciemnowłosy, przy kości, nazywa się Sebastian?- dziewczyna była długo włosą blondynką, a do tego deską. Jak widać matka natura jej nie lubi
- A kim ty w ogóle jesteś?- zapytałem się tej tapeciarze
- Ja?- wskazała na siebie - Ja jestem Anita, no i szukam właśnie mojego chłopaka-
- Tam on stoi- Max wtrącił się i pokazał palcem na mój cel
- Dzięki- wysłała Maxowi buziaka i odeszła w kierunku Sebastiana
- Widzisz mówiłem ci że jest hetero- chłopak wypił swojego drinka i lał następnego
- Maksiu, a może byś tak zajął się tą zdzirą?- Popatrzałem na niego błagalnie
- A co z tego będę miał?-
- Masz- podałem mu woreczek z amfą, którą wcześniej tutaj kupiłem- Wystarczy?- wyszczerzyłem zęby
- Oczywiście, a więc idę- Max poszedł w stronę dziewczyny.
Po chwili gdzieś z nią poszedł, a ja patrzyłem na ... Czekaj jak on miał na imię? A na Sebastiana, cały czas pijąc procenty. Kiedy nasze spojrzenia się napotkały zaczął iść w moją stronę.
- Można wiedzieć dlaczego się na mnie gapisz?- stanął przede mną z założonymi rękami
- Często patrzę się na przystojniaków, to jak idziemy do pokoju?- posiadłość Malwy jest duża, więc jest tu znaczna ilość sypialni
- Ja pedałem nie jestem, a tobie radzę żebyś się oddalił ode mnie- już miał odchodzić, ale go zatrzymałem
- Nie unoś się tak Sebusiu- przybliżenia go do siebie, po czym przyłożyłem swe usta do tych należących do niego
- Co ty odpierdalasz?!- co prawda był wkurwiony, ale nie wyglądał jakby mu się nie podobało
- Nie mów, że ci się nie podobało Sebuś, widzę te rumieńce- był on cały czerwony, ciekawe czy to z zawstydzenia, gniewu czy pragnienia
- Spierdalaj śmieciu!- w tym samym momencie chłopak mocno mnie popchnął na ziemię, a ja uderzyłem mocno głową o podłogę.
_______________________________________
No więc jest rozdział!Napisałbym że będą regularnie ale nigdy nie wiadomo
Do następnego!
CZYTASZ
Yes Daddy? |Zakończone|
Lãng mạnAlex mając 12 lat trafił do domu dziecka. Jego rodzice pili i ćpali. Sam Alex był trudnym dzieckiem i nikt go nie zaadoptował przez prawie 2 lata. Alex 1,5 miesiąca przed swoimi 15 urodzinami uciekł z domu dziecka. Kiedy skończyły mu się pieniądze z...