POV Alex
Leżałem jeszcze w łóżku a Igor przygotowywał śniadanie. Przynajmniej miałem nadzieję, jeszcze chwilę odpoczywałem, aż w końcu wstałem i się ubrałem. Postanowiłem pójść do pokoju Kate ją obudzić. Kate to nasza... córka, adoptowaliśmy ją rok temu, a dziś będzie jej pierwszy dzień w pierwszej klasie, natomiast pojutrze ja będę obchodził swoje 29 urodziny. Tymczasem Iguś ma już 43 lata, ale nadal wygląda lepiej niż większość nastolatków, czasem zastanawiam się czy nie wstrzykiwał sobie jakiegoś botoksu, bo nie ma żadnej zmarszczki no ale chyba się tego nigdy nie dowiem. Więc jak miałem w planach obudziłem dziewczynkę i zaniosłem do jadalni, a ja udałem się do kuchni.
- Witaj ponownie kochanie- Igor zgodnie z założeniami robił sałatkę owocową, tą samą co na początku naszej znajomości. To było tak dawno temu
- Cześć skarbie, zrobię śniadanie i muszę lecieć do firmy, więc zajmij się Kate- a ja kiwnąłem głową na znak potwierdzenia. Igor skończył swoje szemrane interesy i przeprowadziliśmy się do Holandii. Kupiliśmy nową rezydencję, natomiast mój misiaczek otworzył firmę technologiczną, która chyba dobrze prosperuje skoro na ferie lecimy na Hawaje.
- Nie zapomnij odebrać mojej paczki jak będziesz wracał do domu- Igor dokończył robić śniadanie, ja podałem je Kate, później pomogłem się jej ubrać i zaprowadziłem do szkoły.
Po powrocie do domu strasznie mi się nudziło samemu, więc zadzwoniłem do Izy, żeby umówić się na kawę. Tak naprawdę Iza stała strasznie miłą osobą, kiedy zrozumiała, że nie ma żadnych szans u Igora bez zmiany płci. Regularnie ze sobą rozmawiamy, odwiedzamy się, a ona znalazła w końcu bogatego księcia na białym koniu z którym też ma dziecko dokładnie w tym samym wieku co moja i mojego męża córka. Tak ja i Igor pobraliśmy się, co prawda trzeba było trochę kombinować z dokumentami, bo był moim opiekunem prawnym, ale jakoś się udało.
|Później|
Właśnie położyłem Kate spać po jej pierwszy dniu w szkole i szedłem na dół po schodach, gdy do domu wrócił Iguś, często wracał albo późno z pracy, albo w ogóle go tam nie było
- Masz moją paczkę?- bardzo na nią czekałem
- Tak masz ją- przekazał mi paczkę po czym zapytał- co w niej jest, że ta paczka jest różowa?
- Chodź to ci pokażę- wziąłem go za rękę i zaprowadziłem do sypialni- a teraz zamknij oczy, a ja otworzę paczuszkę- tak jak prosiłem Igor zakrył oczy, a ja wypakowałem zawartość pudełka- już możesz otworzyć-
- Czy ty? Naprawdę?- patrzył na mnie ze zdziwieniem
- Czy ja kupiłem różowy wibrator? Tak tatusiu, a nie podoba ci się- co prawda na co dzień już nie nazywałem go tatusiem, ale wieczorem w sypialni to co innego
- Oczywiście, że się podoba, ale bardziej podobasz mi się ty- z zrzucił zawartość pudełka na podłogę i namiętnie zaczął mnie całować.
The End
![](https://img.wattpad.com/cover/175790470-288-k912079.jpg)
CZYTASZ
Yes Daddy? |Zakończone|
RomanceAlex mając 12 lat trafił do domu dziecka. Jego rodzice pili i ćpali. Sam Alex był trudnym dzieckiem i nikt go nie zaadoptował przez prawie 2 lata. Alex 1,5 miesiąca przed swoimi 15 urodzinami uciekł z domu dziecka. Kiedy skończyły mu się pieniądze z...