Pisałam już o tym w moim dzienniku, ale stwierdziłam, że co nieco powtórzę w tej sprawie. Wiem, zabieram się za to dość późno, ale miałam ciężki dzień, a potem zasnęłam. Ale, hej, lepiej późno niż wcale!
W dzisiejszym rozdziale będę wstawiała zdjęcia fragmentów z takiej fajnej (wyczujcie sarkazm) broszurki.
Cóż, jeśli to jest wydanie poprawione, to boję się zapytać, jak wyglądało to pierwsze...
Ale dobra, po samej okładce i tytule można stwierdzić hej, to w sumie ważny temat. I tak jest. Dopiero w środku dowiadujemy się, iż fundacja odpowiedzialna za tę broszurkę nie wie NIC o pedofilii oraz jej przyczynach. Dowiadujemy się również, że edukacja seksualna jest zła. Przepraszam, raczej "edukacja" seksualna, jak to oni piszą cały czas.
Ich zdaniem pedofile to członkowie LGBTQ+, którzy, niczym szpiedzy, mają tajną misję dostania się na stanowisko nauczyciela i nauczenia dzieci rzeczy ze screena powyżej.
W ogóle to coś na czerwonym tle to miał być z ich strony taki diss, wiecie, mocny argument, ale chyba coś nie wyszło. Bo co jest złego w edukacji seksualnej, tolerancji, nauce o dojrzewaniu czy o tym, jak sobie radzić z przemocą oraz dyskryminacją?
Cóż, najwyraźniej jest w tym coś złego, skoro aż podają wzór oświadczenia, w którym rodzic nie wyraża zgody na branie udziału dziecka w tego typu zajęciach.
CZYTASZ
pride month 2019
De TodoWidziałam już wiele prac tego typu, jednak żadna z nich nie zawierała tego, o czym ja chciałabym pomówić. Poza tym część z nich rozsiewała nieprawdziwe informacje, co do dzisiaj mnie boli. Ale że jestem człowiekiem, który zamiast narzekać woli dział...