Karolina P. O. V
Wstałam rano było koło godziny 7 rano. Wika jeszcze spała - niech śpi, za dużo ostatnio myślała o całej kłótni z Richem. Udałam się do łazienki i zaczęłam się ogarniać. Po 15 minutach wyszłam ogarnięta i zastałam Wiktorie siedzącą na łóżku:
-i jak się spało? - zapytałam odkładając jednocześnie piżame do szuflady.
-ew całkiem - odparła ziewając i z powrotem kładąc się na łóżku.
Uśmiechnęłam się do niej i po chwili dostałam smsa.
Erick😗
Zejdzcie na dół na hol za 20 minut i pójdziemy z resztą na śniadanie :^)
Ja
jasne, jasne. Do zobaczenia :)
Erick😗
narazie :))
Odłożyłam telefon na pułkę i od razu podeszłam pod łóżko Wiki i spojrzałam na nią z góry:
-trzeba wstawać.. - powiedziałam na co ta tylko mruknęła.
-Mamy być na dolnym holu za 20 minut wstawaj! - krzyknęłam i zrzuciłam ją z łóżka.
-EJ!! - siedziała na podłodze z udawanym fochem bo w jej oczach widziałam błysk rozbawienia.
Podałam jej rękę żeby pomóc jej wstać, ta od razu ją złapała i podniosła się na nogi:
-Dzięki za zwalenie mnie z łóżka - od razu po tym lekko mnie popchnęła.
- Też cię kocham - odparłam i uśmiechnęłam się do niej na co Wika przekręciła oczami uśmiechając się a następnie poszła do łazienki się ogarnąć.Wiktoria P. O. V
Wyszłam z łazienki już ogarnięta.
Wraz z Karoliną udałyśmy się na dół na hol gdzie czekał już Erick, Joel, Zabdiel, Chris no i... Richard.
Karolina poleciała do Christophera się przytulić, na przywitanie a ja pomachałam reszcie.
Szliśmy już razem do restauracji rozmawiając ze sobą - cały czas czułam palący wzrok Richarda na sobie.
Usiedliśmy się do stolika i po chwili przyszedł kelner żeby zapisać nasze zamówienia. Podczas posiłku również rozmawialiśmy i śmialiśmy się.
Tylko Rich był przygnębiony.
Wyszliśmy z restauracji i umówiliśmy się na plażę - Za niecały tydzień chłopcy grają kolejny koncert więc trzeba wykorzystać wolny czas.
Weszłam do pokoju z Karoliną na co ta od razu mnie złapała za ramiona i spojrzała mi w oczy:
-musisz z nim porozmawiać, widzę że cię to dręczy.
-eww... ale jak, on nie chce mnie znać po tym jak go opierdoliłam - odparłam.
- Słuchaj, widzę po tobie i po nim że za sobą tęsknicie.. musicie że sobą to wyjaśnić.
-... przemyślę to. - powiedziałam na co Karola tylko skineła głową.
Po chwili znajdowaliśmy się już na dole z chłopakami i kierowalismy się do wyjścia z hotelu.Karolina P. O. V
Szliśmy w kierunku plaży ja z Chrisem trzymając się za ręce i rozmawiać z resztą ekipy.
Kiedy dotarliśmy Zabdiel z Joelem rozłożyli wielki kocyk żebyśmy mogli się usiąść. Spojrzałam na Ericka a Erick na mnie - on miał zagadać do Richarda żeby pogadał z Wiką a ja miałam zagadać do Wiki żeby pogadała z Richem.
Inni nie mieli pojęcia o co nam chodzi,ale po chwili wszyscy usiedli na kocu a ja poszłam z Wiką zamoczyć nogi.
10 minut później Erick przszedł do nas z Richardem - czas ich pogodzić.
-Hej Erick, mordo, chodźmy do reszty - powiedziałam na co oboje ruszyliśmy w stronę Joela, Zabiego i Chrisa.
Za nami oglądali się Wika z Richem i promieniowali nas wzrokiem jakby wiedzieli że my to zrobiliśmy specjalnie.Wiktoria P. O. V
Kiedy zostałam sama z Richardem serce zaczęło mi bić mocniej.
Staliśmy tak w niezręcznej ciszy aż Rich gwałtownie się do mnie odwrócił i złapał za ręce:
-Przepraszam Wiki, wiem, że to moja wina i że mogłem zapobiec tej sytuacji ale ona sama mnie zaciągneła i nie wiedziałem co chciała zrobić i - nie pozwoliłam mu dokończyć.
-Spokojnie, to ja przepraszam.
Nie potrzebnie się na ciebie wydarłam i skłóciłam nas.
kocham cię. - wyznałam na co ten nie mocno wyszczerzył i pocałował.
Oczywiście kątem oka zauważyłam jak Zabdiel robi nam zdjęcie a reszta zachwyca się daną sytuacją.
Nareszcie się z nim pogodziłam.
CZYTASZ
× cnco lovestory ×
Фанфик2 przyjaciółki są fankami popularnego boysbendu. Pewnego dnia widzą 2 chłopaków w kawiarni...