Rodzial niesprawdzony.
Muzyka w mediach, Miłego czytania :)"Zrób mi jakąś krzywdę
Chce poczuć
Mocniej
Ostrzej
Dobitniej
Chce wiedzieć.
Czuć
Że jestem dla Ciebie nikim"~Jakub Żulczyk
Dni mijają, a moją głowę dalej zaprząta śliczna zielonowłosa dziewczyna. Często chodziłem za nią, na co przewracała oczami i po prostu odchodziła.. Na jej miejscu już dawno dałbym sobie w pysk.. No cóż .. Z tego co zdążyłem się dowiedzieć (ale nie od niej oczywiście ) jest ode mnie dwa lata młodsza.. Co bardzo mnie zdziwiło, gdyż jesteśmy w tej samej klasie .
Dziś jest piątek, co za tym idzie? Impreza u Diego. Jest godzina 20.00 a ja jestem gotowy do wyjścia, przed domem czeka Lukas z kumplami . Stwierdził, że dzisiaj prowadzi bo nie ma ochoty na alko. Witam się z chłopakami po grabie i ruszymy.
Wjeżdżając na osiedle na którym mieszka Diego, już z daleka słychać muzykę.. dziwię się, że nikt z sąsiadów nie zadzwonił po psiarskie. Wysiadamy z samochodu i ruszamy w kierunku posiadłości, od progu wita nas smród alkoholu, dymu papierosowego i zapach spoconych ciał.. Nic specjalnego. Udajemy się do kuchni, który robi dziś za bar, tam też witamy się z organizatorem zabawy. Wlewam sobie czystej do czerwonego plastikowego kubeczka, nie fatygując się nawet by pomyśleć o popicie, dzisiaj chce wychillowac. Przykładem kubeczek do ust i obserwuje otoczenie, widzę jak kumple ruszają na podbój, co trochę mnie śmieszy, bo dopiero przyszliśmy, a oni juz polująŻeby któryś z nich nie nawalił się choroby wenerycznej
Nie mówię, że nie sypiam z kobietami. Bo sypiam, ale jak na mój standard.. Kobieta powinna wyglądać jak kobieta, a nie jak pseudo Barbie, a tynkiem na ryju, którym można by było pokój wyszpachlowac.. Co to to nie.
Jakoś czas później, czuję totalny luz.. Śmigam z jakąś brunetka na parkiecie od dobrych 10 minut, już nawet nie pamiętam jak miała na imię.. Kat? Kejti? Karen? Jakoś tak.. Wracając, mam ręce na jej biodrach, ona do mnie tańczy tyłem mając dłonie na mojej szyi. Prowokuje ocierając się co jakiś czas o moje krocze. Moje usta zostawiają mokre ślady na jej szyi, na co mruczy jak kotka. 'Koniec tej zabawy ' szybkim ruchem obracam ja do siebie i przybliżam jej krocze do swoje, jest podniecona.. Widzę to po jej zamklonym spojrzeniu. Nachylam się do jej ucha i gardłowo szepcze kilka słów, które działają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki ' Ty ja sypialnia na górze? " kiwa głową i ciągnie mnie w stronę schodów. Będąc na górze, szukamy wolnych pokoi
Pierwszy zajęty (i pewnie się domyslacie dlaczego), w drugim grają w butelkę 'ciekawie", otwieram drzwi do czwartego pokoju.. Na szczęście jest pusty. Wchodzę do niego z brunetka automatycznie rzucając się na nią, zamykam drzwi całujac jej pełne wargi, zabieram się za ściąganie jej bluzki, niezbyt delikatnie pchając ja na łóżko. Szybko znajduje się nad nią , moje dłonie błądzia po jej ciele, usta na szyi, jej dłonie na moim pasku.. Nawet nie wiem kiedy pozbawiam nas wszystkich ubrań
Mierze ja wzrokiem, piersi średniej wielkości, kolczyk w pepku, mhm.. Bez zbędnych wstępów sprawdzam czy jest mokra, jakże by inaczej.. Szybko sięgam po prezerwatywe, nakładając ją na swojego członka, czuję na sobie wzrok brunetki, chwila moment znajduje się nad nią atakując jej usta, wchodzę w nią pewnym ruchem na co jeczy mi w usta, robią z nią to na ostro.. Tak jak lubię, nie ma tu miejsca na kochanie, tylko szybki nie zobowiązujący seks, jej się to podoba, czuję jak się zaciska i dochodzi, ja dochodzę w niej, krótki ostatni całus, wychodzę - ogarniam się, wyrzucam prezerwatywe na ziemię, ktoś to posprząta, ubieram się mówię do niej, że było spoko i zadzwonię, nie ważne, że nie mam numeru,jutro i tak będzie z innym ja z inną, nieistotne. Schodze na dół, muszę zapalić. Wychodzę ma balkon, zaciągam się trującym dymem nagle w oczy rzucają mi się blond loki to nie może być prawda. To nie może być Cassie jeżeli jest ona, to musi być też..Daniel.. O nie nie nie nie..
Może zacznę od tego kim jest Cassi? Cassi a raczej Cassandra to moja pierwsza miłość, Kochałem ją jak szczeniak do czasu, aż przypadkowo nie nakrylem ją w łóżku z moim pseudo przyjacielem. Po tym wszystkim zostali para, wyjechała razem z nim na studia do Bostonu. To przez nią nie bywam w stałych związkach, tylko laski na numerek, nic więcej. Taa, nie wytrzymam tu już. Nie mam ochoty stanac z nimi twarzą w twarz, nie jestem na tyle nawalony. Do domu nie pójdę w tym stanie jest.01.00 w nocy, pójdę się przejść. Zostało poinformować chłopaków, że się z zwijam. Każdy z nich pewnie jest tak napalony, że nawet nie ogarnie.. Więc została mi jedna osoba.
CZYTASZ
"Czemu milczysz, kotku?" - ZAWIESZONE
Romansa"Patrząc Jej w oczy, w jednej chwili zrozumiałem, że nie chce już nigdy patrzec w żadne inne" To nie będzie kolejna historia o szarej myszce i bardzo przystojnym złym chłopcu. A co, gdyby rolę się trochę odwróciły ? Tajemnicza dziewczyna i sympat...