Realise [Pt. 2]

3.2K 153 69
                                    


(T/I)- Twoje Imię

(I/P)- Imię Przyjaciółki



[Draco's PoV]

Wściekły oglądałem 'małą' wymianę między Potter'em a tą dziewczyną, z furią palącą moje żyły. Tak bardzo chciałem przycisnąć ją do ściany i powiedzieć, że to co robi jest złe.

Ale nie mogłem. Nie znam nawet jej imienia. Nie mogłem usłyszeć o czym rozmawiają, ale sposób w jaki Potter założył jej kosmyk włosów za ucho rozwścieczył mnie. Była moja!

Najpierw muszę dowiedzieć się jak ma na imię.

I wtedy kątem oka dostrzegłem nieznaczny ruch. Spojrzałem w prawo i zobaczyłem kolejną dziewczynę z Ravenclaw'u.

"Psst" zerknęła na mnie. "Co robisz?"

Wywróciła oczami. "Szpieguję"

"Kogo?"

"Co cię to obchodzi Malfoy? A kogo ty szpiegujesz?"

"Nikogo, tylk-"

"Shh!" pociągnęła mnie za ramię tak, że plecami dotykaliśmy ściany. Potter nic nawet nie zauważając, przeszedł obok nas. Wyjrzałem zza rogu i zobaczyłem, że tamta dziewczyna zniknęła.

"Szpiegujesz tamtą dziewczynę?" spytałem już nie szepcząc, bo nikt nas i tak by nie usłyszał.

"Nie"

"A więc szpiegujesz Potter'a?" wyplułem jego imię.

"N-nie. N-niby czemu miałabym to robić?" uniosłem brew na jej zachowanie. Westchnęła. "Niech ci będzie.  A ty śledzisz (T/I)?"

A więc (T/I) to jej imię?

"N-nie?" teraz to Krukonka uniosła brew. "Tak"

"Lubisz ją?"

"Lubisz Potter'a?"

"Zapytałam jako pierwsza"

"A ja jako pierwszy zapytałem jako drugi" westchnęła sfrustrowana.

"Mam na imię (I/P) tak w ogóle. I tak, może lubię Harry'ego"

"Cóż, moje imię znasz, bo praktycznie rządzę tym miejscem. I tak, może lubię (T/I)" skrzyżowała ramiona.

"I co teraz?" sapnęła. Wzruszyłem ramionami. "Hey, mam pewien pomysł" krzyknęła, ponownie przykuwając moją uwagę. "Co jeśli będziemy udawać że...Chodzimy ze sobą?" uniosłem brew, ponaglając ją, żeby kontynuowała. "Żeby byli zazdrośni" przemyślałem to.

"Brzmi nieźle"

"Czego chcesz więcej?"

"Nie wiem, spodziewałam się od Księcia Slytherinu jakiejś kłótni, że to okropny sposób, że powiesz 'mój ojciec się o tym dowie!' "zachichotała.

"Słuchaj, chcesz to zrobić czy nie?"

"Chcę" wyszczerzyła się. Kiwnąłem z małym uśmiechem.

"Okay, spotkamy się niedaleko sali w przerwie na lunch? Weszlibyśmy trzymając się za ręce albo coś" zasugerowałem.

''Brzmi świetnie!"


[Następnego dnia. Twoja perspektywa]

"Ugh, gdzie ona jest?" spytałam retorycznie, nawiązując do (I/P). Luna wzruszyła ramionami.

"Nie jestem pewna, może zarobiła szlaban albo coś"

Draco Malfoy Imagines~ tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz