Nastała cisza... Ja i Michael spoglądamy na siebie lekko się uśmiechając. "Niech się to skończy" - myślę.
Z rozmyśleń wyrwał mnie głos Debbie.
- Michael wybieraj albo ona albo ja!
- Nie możesz mi kazać wybierać! - Krzyczy.
- Mogę bo jestem twoją żoną. I w ten sposób przypominam o Paris. Siedzącej w limuzynie.
- Kurwa zapomniałem że mała też jest.. - mówi Jackson.
- Haha o swojej córce szybko ci idzie - mówi Debbie po chwili dodaje.
- No wybieraj albo ja i Paris albo ona.
"Normalne że wybierze rodzinę.. "- myślę.
- Nie możesz mi kazać wybierać! -powtarza się.
- Mogę. Dobra wybieraj bo my jedziemy Paris jest głodna i zmęczona zresztą ja tez. - mówi.
Michael spogląda na mnie i mówi przepraszam. Patrzę na niego i momętalnie mam oczy w łzach. Jackson podchodzi i mnie przytula i szepce do ucha:
- Jeszcze się spotkamy obiecuję. Odezwę sie kochanie.
Całuje mnie w usta i wchodzi do limuzyny do ŻONY I DZIECKA.
Ja stoję tam dłuższą chwilę i nie ogarniam w połowie co tu się właśnie stało. Zabieram się i wsiadam w auto zaczynam wyć jak nigdy. "Po co ja dałam się w to wszystko wplątać. Wiedziałaś idiotko że ma żonę i dziecko co ty sobię myślałaś". - myślę.
CZYTASZ
Wieczna Miłość ~ MJ
FanfictionDziś w Show TV odwiedzi nas cudowny tancerz, cudowny muzyk, cudowny piosenkarz UWAGA zapraszam do mnie Michaela Jacksona !!! Kurwa przecież to ten Michael moja miłość z czasów szkoły .... - Jedna kolacja - Butelka wina - Jeden pocałunek Czy dużo...