32

237 17 5
                                    

Gdy tylko winda się otworzyła wyszłam szybko szukając swojego pokoju. Idąc korytarzem dostrzegłam rozsypane kwiaty. Dokładnie mówiąc to były płatki róży. Postanowiłam iść tą drogą no i miałam racje były posypane, aż do moich drzwi a pod nimi bukiet dużych czerwonych róż. Uśmiechnęłam sie bo której kobiecie by to sie nie podobało?. Wzięłam bukiet wchodząc do pokoju tu dopiero czekała mnie niespodzianka. Otóż weszłam do pokoju i gdy tylko przekroczyłam próg sypialni. Dostrzegłam sylwetkę siedzącą na łóżku gdy tylko usłyszał moje kroki odwrócił się w moją stronę. Pewnie jesteście ciekawi kto to jest ? Albo może się domyślacie? To ja wam powiem to był Michael Jackson we własnej osobie. Odwrócił się w moją stronę i spojrzał na mnie smutno.

- Cześć moja śliczna przyszła żono.

- Hahaha. Cześć. Nie żono okej?.

- Yhy. Chciałbym naprawdę chciałbym przepraszać cię codziennie za tę akcje na ulicy.

- Michael naprawdę ja rozumiem wszystko po prostu Debiee broniła swoją rodzinę przed kochanką no normalka. - mówiąc to łzy napływały mi do oczu musiałam go kłamać by wiedział że rodzina jest ważniejsza niż ja.

- Skończ chrzanić! Wiem że kochasz mnie najmocniej jak potrafisz ja ciebie też tak kocham. Selena pozwól się kochać nie tłumacz się tym, że mam żonę. Ofszem mam ją ale nie wiesz nic dlaczego z nią jestem nie z miłości jaką darzę ciebie tylko po prostu dla dobra Paris.

Podszedł do mnie i złapał za ręce. Spojrzał mi w oczy z tą miłością z przed laty. Wymiękłam znów wtopiłam się w jego cudowne oczy. Po chwili przytulił mnie do siebie. Potem odsunął się kawałek i spojrzał ma mnie smutno. Zaczęliśmy się do siebie zbliżać aż w końcu zetknęliśmy się czołami. Potem zbliżaliśmy się nosami. Aż w końcu pocałował mnie z taką samą miłością co przed laty. Oddałam pocałunek niemal od razu nie chciałam by się skończył. A jednak usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Oderwaliśmy się niechętnie i zaprzestaliśmy tych pieszczot na chwilę.

Pewnie moje walizki. - komętuje po cichu na co Michael tylko zamruczał nie chętnie.

Udałam się w stronę drzwi i otworzyłam je szybko. Odebrałam walizki i zamknęłam przed oczami kolesia.

Ostatnie rozdziały pisane na szybko przepraszam za błędy i interpunkcję.

Wieczna Miłość ~ MJOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz