Pov. Vivian
Obudziłam się przez wpadające do pokoju światło. Powoli otworzyłam oczy i zobaczyłam niebo. Czekaj co? Szybko podniosłam się do siadu rozglądając się w okół. Znajdowałam się na jakieś polanie, która z każdej strony była otoczona drzewami. Powoli wstałam z trawy i zaczęłam iść przed siebie.
-Jeżeli to twoja wina Kate to obiecuję Ci, że Cię zamorduję-wyszeptałam trochę zła.
Idąc usłyszałam rozmowy. Szybko zaczęłam biegnąć w tamtym kierunku. Dochodząc do małego jeziora zauważyłam jakąś rodzinę. Chciałam od razu do nich podejść, ale powstrzymało mnie przed tym widok małej dziewczynki. Miała długie czarne włosy splecione w dwa warkocze. Miała na sobie różową sukienkę i białe buciki. Siedziała razem z mamą na kocu zaplatając wianki ze stokrotek. W pewnym momencie odwróciła się w moją stronę uśmiechając się. Pierwsze na co zwróciłam uwagę było czysto niebieskie spojrzenie. Przez głowę przewinął się mój wizerunek z dzieciństwa. To ja?
Nie, ale ktoś kogo dobrze znasz i bardzo kochasz
Szybko rozejrzałam się na boki zdenerwowana. Zauważyłam, że nikogo nie ma. Kto to powiedział?
-Mamo spójrz jakaś dziewczyna tam stoi-pokazała palcem na mnie.
Jej matka się odwróciła i spojrzała centralnie we mnie. Chwile patrzyła na mnie, po czym odwróciła się w stronę dziewczynki.
-Saro, przecież tam nikogo nie ma-odpowiedziała spokojnie głaszcząc córkę po głowię.
Sara? Znam tylko jedną osobę, która miała tak na imię.
-Mama-wyszeptałam czując jak oczy zaczynają mi łzawić.
Dobrze myślisz Vivian, to twoja matka tylko w młodszej postaci
Z niedowierzaniem wpatrywałam się w dziewczynkę, która była moją mamą. To niemożliwe.
-Kim ty jesteś?!-wydarłam się.
Prawdą Vivian, prawdą
Powróciłam znowu wzrokiem w stronę gdzie siedziały, ale zauważyłam dwie nowe postacie.
-Mamo upolowałem królika!-krzyknął uradowany czarnowłosy chłopiec podbiegając do kobiety.
-To super Patrick-odpowiedziała przytulając go.
-Pat pomożesz mi pozbierać stokrotki, bo nam brakło na wianki-powiedziała mała.
-Oczywiście, że tak siostrzyczko.
W tym momencie mnie zamurowało. Czy moja mama tak naprawdę miała rodzeństwo?
Tak, o kilka lat starszego brata
Czyli wszyscy mnie okłamywali? Czy może też nikt o tym nie wiedział jak ja?
-Andrew zauważyłeś coś niepokojącego?-spytała kobieta męża.
-Nie, a co?
-Sara widziała jakąś dziewczynę przy wyjściu z lasu, ale gdy się odwróciłam nikogo tam nie było.
-Nie bój się Alice mamy przy sobie broń, a oprócz tego jesteśmy na naszym terenie i nie mają prawa tu wejść-odpowiedział przytulając żonę.
-No dobrze.
Nie możliwe. Mają takie same imiona jak moi nieżyjący dziadkowie. Zaczęłam powoli się wycofywać w stronę lasu.
-Nie, nie to nieprawda-powtarzałam cały czas.
CZYTASZ
Venatrix
VampireWilki, wampiry, wiedźmy istnieją? Nie wierzysz? Każdy normalny człowiek by nie uwierzył. Oprócz mnie, która na własne oczy przekonała się o ich istnieniu. Która widziała na własne oczy śmierć swojej matki z rąk wampira. Od tamtego pamiętnego dnia zn...