Rozdział XI "Wyniki"

6 0 0
                                    

Dzień odebrania wyników. Moje serce waliło jak młot. Przede mną siedmioro uczniów, a wśród nich James. Trzymał mnie za rękę i uspokajał. Pierwszy wszedł do sekretariatu, wyszedł po trzech minutach. Tak samo kolejnych czterech. Szósty siedział w sekretariacie dobre pięć minut. Wyszedł z większą ilością rzeczy niż jego poprzednicy.

Teraz wszedł Kecke... Już nie miał kto mnie podtrzymać na duchu. Myślałam, że zaraz zemdleje. Wtem podeszła do mnie Anika i mocno mnie przytuliła. Widziała, że jestem bardzo spięta. Dzięki temu co zrobiła, emocje lekko opadły. Już nie kręciło mi się w głowie i nie było mi słabo. Znalazłam w sobie siłę aby wejść i odebrać wyniki.

Niecierpliwie czekałam, aż James wyjdzie z sekretariatu i dostane zaproszenie do środka. Po jakimą czasie, w końcu zostałam zawołana do pomieszczenia. W drzwiach minęłam Kecke, tylko się uśmiechnął i zniknął na korytarzu. Podeszłam do pulpitu pani sekretarki.

- Dzień dobry, proszę usiąść, chwilkę nam to zajmie.

Usiadłam jak poprosiła i czekałam na ciąg dalszy.

- A więc tak, szybkie sprawdzenie danych. Nazywasz się Klara Leid?
- Tak.
- Córka Filipa i Joanny Leid?
- Tak.
- Urodziłaś się 24.01.1995?
- Tak -zaczęłam się irytować tymi pytaniami.
- Mieszkasz w domu, przy ulicy Wolke 45?
- Owszem.
- Dobrze to tyle z formalności, proszę złożyć, w tych czterech miejscach, swój podpis.
- A co to za dokumenty?
- Zaskoczyłaś mnie tym pytaniem, jesteś jedyną osobą, odkąd tu pracuję, która o to zapytała.
- Miło to słyszeć, a więc czekam na odpowiedź -w końcu jakaś konwersacja, a nie jakieś głupie pytania.
- Już ci odpowiadam. Ten dokument potwierdza twoje dane osobowe. Następny jest odnośnie odebrania wyników. Tutaj jest akt odnoszący się do późniejszego odebrania świadectwa, oczywiście, żeby nie było niedomówień, swoje świadectwo ukończenia szkoły dostaniesz razem z nagrodami na zakończeniu roku szkolnego.  A ostatni dokument to zgoda na zeskanowanie twoich wyników, tak jak i reszty poprzednich, obecnych i następnych roczników, oraz opublikowanie ich na naszej stronie szkoły.
- Dziękuję za wyjaśnienie ale czy mogę nie podpisywać ostatniego dokumentu?
- Tak, ale wtedy twój wynik i tak będzie na stronie, tyle że z zamazanym imieniem i nazwiskiem. Jeżeli martwisz się o swój wynik i dlatego nie chcesz go podpisać, to mogę cię uspokoić, ponieważ masz najwyższy wynik w historii tej szkoły.

Słysząc te słowa, całe napięcie zamieniło się w radość, tak wielką, że aż się popłakałam. Niewiele myśląc podpisałam wszystkie dokumenty. Wiedziałam, że najwyższy wynik w szkole miała dziewczyna z rocznika 89 i całościowo miał on 89%.

Po wszystkich formalnościach podziękowałam sekretarce i wybiegłam na korytarz. Widząc Jamesa od razu rzuciłam się mu w ramiona. Byłam taka szczęśliwa. Anika stojąca obok zaczęła rozmowę:

- Widzę, że ktoś tu dowiedział się, iż ma najwyższy wynik -zaczęła się uśmiechać.
- Co? Naprawdę? To czemu tak długo tam byłaś? -szybko powiedział James

Przestałam się do niego tulić i stanęłam obok nich.

- Tak, sekretarka mi o tym powiedziała. Byłam tam dłużej niż wszyscy bo zapytałam, co to za dokumenty mam do podpisania. Rozwinęła się dłuższa rozmowa i w ten sposób dowiedziałam się o swoim wyniku. Wiecie co to znaczy?
- Niezbyt -odpowiedzieli prawie równocześnie
- To znaczy, że mam powyżej 89% z całego egzaminu!!!

Byłam tak szczęśliwa. Rodzeństwo mi pogratulowało, uśmiechnęło się i wtedy pojawiło się kolejne pytanie w mojej głowie.

Tajemnice rodziny BrownOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz