Prequel „Jestem iluzją twojej miłości".
Cofnijmy się w czasie i przekonajmy się, co tak naprawdę wydarzyło się w liceum Soongsil. Poznajmy prawdę dotyczącą śmierci Solar, odtwórzmy obraz wspomnień, którego nikt nie zna.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Busan, kwiecień 2013 r.
Dziewczyna z rozjaśnionymi włosami na platynowy blond, staje przed domem bliźniaczki, zerkając na godzinę w telefonie. Widzi masę nieodebranych połączeń od Jina i swojej matki. Nie zamierza z nimi rozmawiać.
Ma dosyć tej kobiety, wykańcza ją psychicznie, a z Jinem pokłóciła się tak ostro, że przez najbliższe dni na pewno się do niego nie odezwie. Poszło o ich związek, gdy ostatecznie zostali przyłapani przez rodziców na gorącym uczynku.
Tamtego dnia chciała z nim uciec, ale on stwierdził, że jest niepoważna. Nazwał ją głupim dzieciakiem, który nie ma rozumu. Jin chciał prosić rodziców o to, by zrezygnowali ze ślubu i pozwolili im być ze sobą, skoro bardzo się kochają.
Ich odmienne zdania doprowadziły do kłótni.
Dahyun spakowała swoje rzeczy i wraz z pomocą starszego kolegi ze szkoły wybrała się do Busan, by poznać bliźniaczkę, o której wiele słyszała od zjawy. To duch poprowadził ją do tego miejsca. Nie musiała szukać, nie musiała niczego się dowiadywać dzięki swojej prawej ręce.
Jakie było jej zdziwienie, gdy za pierwszym razem ujrzała naiwną dziewuszkę, która była jej zupełnym przeciwieństwem.
Już wtedy wiedziała, że zdobycie jej zaufania jest dobrą opcją, by uwolnić się od życia, które dotychczas prowadziła.
Wymusza uśmiech i kiwa bliźniaczce na przywitanie, kiedy ta wychodzi z domu ubrana w różową sukienkę sięgającą kolan. Wygląda jak słodka dziewuszka, która w poprzednim życiu była aniołem.
- Tak bardzo się cieszę, że znowu cię widzę – oznajmia, chwytając ją za dłonie.
Dahyun ma ochotę prychnąć pod nosem, ale w ostatniej chwili się powstrzymuje.
- Ja też się cieszę na twój widok. Powinniśmy się przejść i lepiej się poznać?
Hanna kiwa głową i obejmując siostrę ramieniem, prowadzi ją do parku, w którym często spędza czas.
Blondynka jest rozdrażniona, gdy jej telefon znów zaczyna dzwonić. Wycisza go i z powrotem chowa do kieszeni spodni.
- Nie odbierzesz? – Hanna wygląda na zdziwioną.
- To mój chłopak. Pokłóciłam się z nim i nie zamierzam słuchać jego lamentowania.
- Masz chłopaka? – Brunetka wygląda na zachwyconą tymi wieściami. – Jak ma na imię? Długo jesteście ze sobą?
- Jin, i szczerze powiedziawszy, nasz związek jest burzliwy od samego początku. To chyba dlatego, że oboje mamy silne charaktery. – Blondynka drapie się po głowie. – Długo o niego zabiegałam, więc to będzie jakiś rok, odkąd jesteśmy razem.
- Słyszałam, że para powinna mieć odmienne charaktery, by dobrze się dogadywać.