Prequel „Jestem iluzją twojej miłości".
Cofnijmy się w czasie i przekonajmy się, co tak naprawdę wydarzyło się w liceum Soongsil. Poznajmy prawdę dotyczącą śmierci Solar, odtwórzmy obraz wspomnień, którego nikt nie zna.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- Bez przerwy mówisz mi o odpowiedzialności, a tymczasem co ty wyprawiasz? – Dahyun pretensjonalnie układa dłonie na biodrach, udając zdenerwowanie. – Karcisz mnie za wszystko, co zrobię, wypominasz, że wciąż jestem dzieckiem, a ty w wieku szesnastu lat prowadzisz samochód, co jest nielegalne w naszym kraju!
Jin patrzy na nią z rozbawieniem w oczach, gdy jedną ręką opiera się o otwarte drzwi sportowego mercedesa.
- Intelektualnie jestem bardziej dojrzały od ciebie, mimo że dzieli nas różnica dwóch lat.
- Bardziej dojrzały? Dojrzałością nazywasz jeżdżenie bez prawa jazdy po zamkniętej ulicy?
Szesnastolatek pochyla się i dłońmi obejmuje jej twarz.
- Na co teraz się wściekasz? Chodzi o to, że ograniczam cię, podczas gdy sam pozwalam sobie na szaleństwo?
- Nie potrafię cię rozgryźć, Jin. Raz zachowujesz się dojrzale na swój wiek, by za chwilę nieodpowiedzialnie wsiadać za kierownicę jak typowy, rozwydrzony synuś bogatego tatusia, któremu wszystko wolno! – Dziewczyna nieoczekiwanie uśmiecha się szeroko. – Ale właśnie to podoba mi się w tobie najbardziej. Masz dwa oblicza, jesteś nie do rozgryzienia. To takie seksowne...
- Dziwnie brzmi słowo: seksowne w ustach czternastolatki.
- Dziwniejsze jest to, że szesnastolatek jeździ autem bez wcześniejszej nauki z instruktorem. Jesteś aż takim geniuszem?
- Miałem dobrego nauczyciela. – Klepie po ramieniu starszego chłopaka, który pojawia się przy nim niczym duch. – Jak mnie złapią, to on pójdzie siedzieć. Mój wujek jest prokuratorem generalnym, więc tak czy siak, skończy się jedynie na areszcie.
Farbowany blondyn wyciąga rękę do Dahyun.
- Więc to ty jesteś tą śliczną, przybraną siostrą, o której bez przerwy mi opowiada?
Dziewczyna jest zainteresowana jego słowami. Jin pośpiesznie daje jej do zrozumienia, że jego kolega jest bajkopisarzem.
- Tylko raz o tobie wspomniałem, gdy wprowadziłaś się do mnie ze swoją matką. Kang Joon lubi rozpieszczać historie.
W policzkach dwudziestolatka pojawiają się urocze dołeczki.
- Masz szczęście stary, że mieszkasz pod jednym dachem z taką laską. Daj jej rok, zacznie robić się bardziej kształtna, seksowniejsza... jeszcze trochę i będzie mogła urodzić ci dzieci.
- Czy on bierze jakieś prochy? Gdzie ty go poznałeś? – Dahyun kręci głową.
- To on pierwszy do mnie zagadał, doszły mnie słuchy, że wpadłem mu w oko.
Czternastolatka jest zdezorientowana. Otwiera usta i palcem celuje w blondyna.
- Jesteś gejem?
- Calm down. – Rękoma naśladuje ruchy kobiety. – Twój seksowny braciszek pojawia się tylko w moich snach, marzeniach, erotycznych pragnieniach...