.Finn.
Tak długo czekałem na to spotkanie. Ekipa serialu jest jak moja rodzina.Spędziłem z nimi najwspanialsze chwile mojego życia.
A Millie? ... tu bywało różnieNormalka, byłem mały i miałem okazję pocałować dziewczynę dwa razy! Rozumiecie to? DWA RAZY. Po tych pocałunkach od razu mi się dziewczyna spodobała, ale wydaje mi się że nie miałem wystarczająco odwagi, aby jej o tym powiedzieć.
W sumie bardzo dobrze że tego nie zrobiłem.
W przerwach czasowych, gdy jej nie widziałem, panna Brown znalazła sobie chłopaka i jakoś mi się o niej zapomniało.
Dzisiaj gdy ją ujrzałem, chyba uczucie które do niej darzyłem zaczęło powracać (na szczęście jej związek nie trwał zbyt długo i ponownie jest wolna).
Usiedliśmy obok siebie, opowiadaliśmy sobie wszystko co się wydarzyło przez ten czas kiedy się nie widzieliśmy.
Poczułem jednak, że ona jest jakaś inna.
Wyładniała i chyba wszystko zmieniło się na plus.
Nie wiem
Wciąż coś mi nie pasowało..Millie.
Raczej Finna traktuje jak przyjaciela, może bardziej dobrego kolegę. Wszystkie pocałunki i inne bliższe sceny były Eleven i Mike'a.
Taka jest nasza praca.Otworzyliśmy scenariusze.
Bracia Duffers wytłumaczyli nam czym rozpocznie się serial.
Gdy zobaczyłam scenę pierwszą w której występuję oczy mi z gałek wypadły
-Cholera znowu- wyszeptałam
Na moje szczęście lub nieszczęście Finn w tym samym czasie wykrzyknął:
-TAK!
Oboje na siebie spojrzeliśmy i pozostawiliśmy nasze reakcje bez komentarza.Finn.
ups! Chyba zbyt głośno się podnieciłem
Millie popatrzyła na mnie dość krzywo, dlatego odwróciłem głowę w drugą stronę i nie odezwałem się nic
.Millie
Nasza pierwsza, wspólna scena to był pocałunek. Nie był on, jakby to powiedzieć „krótki". Był właśnie długi i namiętny.
Jak wspominałam wcześniej to tyljo nasza praca, dlatego dotknęłam Finna za ramię i się do niego uśmiechnęłam, aby rozluźnić atmosferę.