związek z Kamerzysta cz.3

986 67 19
                                    

*pov Marek*

Mimo moich próśb Łukasz nie wyszedł z łazienki, a ja siedziałem smutny, jak nie załamany z tego powodu. Nie wiem, czemu powiedziałem do niego Achim. Nawet wtedy o nim nie myślałem. Nawet nic do niego już nie czuje... O co chodzi?
Gdy po trzech godzinach Łukasz wyszedł nie powiedział ani słowa. Ubrałem się w ubrania, które były w łazience i usiadłem obok Łukasza.

- Na prawdę nie wiem, czemu to powiedzialem - próbowałem przekonać chłopaka
- Ty kochasz jego nie mnie - odparł chłopak i wyszedł z pokoju zostawiając mnie samego

Nie wiedziałem co ze sobą zrobić, więc po prostu wróciłem do domu.
I przez następny rok wychodziłem z niego tylko do pracy. Praca, dom, praca dom. Praktycznie nie korzystałem z internetu. Odciąłem się od świata. Po tym co mnie spotkało z Łukaszem. Sam chłopak tez ze mną nie miał kontaktu. Było mi cholernie trudno, ale starałem się z tym pogodzić. W końcu to ja zepsulem. Z Achimem nie utrzymuje dobrych relacji. On cały czas coś próbuje, jednak dla mnie nic już nie będzie tak samo, jak przed tym wszystkim. Może kiedyś nasze drogi się znowu zejdą.
Rok minął, a ja wciąż tęsknię za Łukaszem. Więc postanowiłem raz, a dobrze się dowiedzieć czy moja tesknota ma sens, czy już na zawsze muszę się pogodzić.
Nie pisałem.
Nie dzownilem.
Po prostu do niego poszedłem.
Bez zapowiedzi.
Po jebanym roku przerwy.

Zapukałem do drzwi, czekałem, jednak nikt mi nie otworzył. Usiadłem na schodach i czekałem. Czekałem, aż ktoś - on Łukasz mi otworzy.

*Pov Łukasz*

Widziałem, że on tam jest, że on tam siedzi. Jednak moje serce pamięta. Pamięta to pieprzone "Achim". Jednak nie będę potworem.
Minęła godzina i otworzylem mu te cholerne drzwi. To nie będzie miła rozmowa.

Oneshoty KxKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz