Caroline spojrzała na zegarek. Była zdziwiona, że tak wcześnie wstała. Może nie należała do śpiochów, ale z pewnością nie była rannym ptaszkiem. Postanowiła wykonać już teraz poranną toaletę wiedząc, że gdy jej koleżanka zajmie łazienkę to nie wyjdzie z niej przez jakąś godzinę. Wyjęła z szafy luźne ciuchy oraz szkolny mundurek i lekko zaspanym krokiem ruszyła w stronę toalety. Po wyjściu z niej zielonooka stwierdziła że jej przyjaciółka nadal śpi. Podeszła do jej łóżka ze złośliwym uśmieszkiem, który rzadko zapowiadał coś miłego.-aqamenti- szepnęła. Brunetka ze słodko śpiącej dziewczyny, natychmiast zmieniła się w już nie śpiącą, wkurzoną dziewczynę próbującą zabić Caroline wzrokiem
- Coś cię śmieszy Car?- zapytała obudzona - Tylko twoja zszokowana mina, Crysi - odparła i ponownie wybuchnęła śmiechem. Po chwili oberwała poduszką. - Ej!- Crystal tylko się uśmiechnęła i szybko czmychnęła do łazienki przed nadlatującą poduszką.
Zielonooka stwierdziła, że pójdzie do pokoju wspólnego i poinformowała o tym współlokatorkę. Będąc tam zauważyła Dracona Malfoya i Blaise'a Zabiniego siedzących na jednej z kanap.
- Siema chłopaki. - powiedziała idąc w ich stronę.
- O, cześć Car. - przywitał się Draco.
- Siemka, ty już na nogach?- zdziwił się Blaise.
- Tak jakoś wyszło. Nie pytałam was wczoraj jak wakacje - przypomniała. Może nie do końca interesowała ją ich odpowiedź ale przynajmniej próbowała być miła.
- Totalna nuda, chociaż wolałbym dalej siedzieć w domu niż chodzić na lekcje.
- A twoje Draco? - Chłopak zaczął opowiadać cały przebieg swoich wakacji. Gdzie pojechał, co widział i mówił jeszcze jakieś ciekawostki ze swojego wyjazdu. Dziewczyna uważnie go słuchała, aczkolwiek wolała żeby stwierdził że były spoko czy coś w tym stylu.
- Czyli fajnie się bawiłeś - podsumował Blaise.
- Nie do końca, ponieważ...- blondyn znowu zaczął się rozkręcać. Zielonooka nie potrafiła sobie przypomnieć od kiedy Malfoy stał się taką gadułą. Pojawienie się na schodach pewnej blondynki uratowało Caroline przed wysłuchaniem cóż to nie pasowało Draconowi na wakacjach.
- Hej Car, idziesz na śniadanie?- zapytała.
- Jasne Dafne. Do zobaczenia na lekcjach!- brunetka pomachała do chłopaków i pośpiesznie od nich odeszła nie patrząc nawet czy jej odmachali. Droga do Wielkiej Sali upłynęła dziewczynom na rozmowie na temat nowego nauczyciela od OPCM. Obie były ciekawe w jaki sposób prowadzi lekcje oraz czy zostanie na dłużej niż rok. Podczas posiłku przyłączyła się do nich Crystal. Dziewczyny opowiedziały jej o swoich przemyśleniach. Po zjedzeniu śniadania i otrzymaniu planów zajęć udały się na swoją pierwszą lekcję którą miała być transmutacja.
Lekcja przebiegła dosyć spokojnie. McGonagall omawiała zaklęcie ferawerto. Jako że tylko Hermiona Granger wiedziała jak ono działa zdobyła 30 pkt. dla swojego domu. Następna lekcja najbardziej wyczekiwana przez wszystkich. Było to oczywiście OPCM.- Już nie mogę się doczekać tej lekcji.- powiedziała Dafne. Caroline nigdy nie widziała jej tak podekscytowanej. Wróć. Zachowywała się tak przed pierwszą lekcją z Lockchartem.
- Pamiętasz co było rok temu?- zapytała, mając nadzieję że blondynka złapie aluzję.
- Oj tam, na pewno tak nie będzie, ten nauczyciel wygląda na kompetentnego.
- Nie możesz tego wiedzieć- powiedziała brunetka. Dziewczyny weszły do klasy jako jedne z pierwszych. Od razu skierowały się do tylnych ławek.
CZYTASZ
Different Worlds
Fiksi PenggemarCo się stanie gdy dwa światy które różnią się wieloma rzeczami wymieszają się? Uwaga! 1.Książka jest pisana przez dwie osoby 2.Niektóre wydarzenia nie zgadzają się z oryginalną książka.