Następnego dnia rano obudziłam się z szerokim uśmiechem na ustach, nadal pamiętając wydarzenia poprzedniego popołudnia. Zgodziłam się zostać dziewczyną Janowskiego. Ciekawe tylko jak szybko i czy będę żałować.
Podniosłam się z posłania i pozostając w piżamie skierowałam swoje kroki do kuchni, w której słyszałam dziwne dźwięki. Podejrzewałan kogo mogę tam zobaczyć i się nie myliłam. Maciej w towarzystwie Grzesia popijali kawę i smażyli naleśniki.
- Cześć młoda - zauważył mnie starszy z rodu Zengotów i wstał aby uściskać mnie na powitanie, jakby dawno mnie nie widział.
Zaraz po nim od kuchenki odwrócił się Janowski i obdarzył mnie czułym całusem w czoło, co było cholernie urocze.
Usiadłam koło Grzegorza na krześle i wsluchiwałam się w jakże ciekawą wymianę zdań żużlowców. Dużo jednak się nie dowiedziałam bo ktoś zadzwonił do drzwi, tym samym przerywając ich wymianę zdań.
__________________
Stałam przed otwartymi drzwiami i patrzyłam się na dziewczynę, która śmiała się pod nimi pojawić. Kompletnie nie potrafiłam jen rozgryźć. Piotrka sobie zabrała, moje serce połamała. I jeszcze miała celność przychodzić do mnie.
- Wiem, że nawaliłam. Przepraszam. Aleee musisz wiedzieć, że możesz wrócić do Piotrka. On mnie nie chce. Jaaa... zakochałam się w Maćku. Maćku Janowskim. Odpuszczam Ci zupełnie Pawlickiego i zajmę się tylko Janowskim.
Gapiłam się w Magdę szeroko otwartymi oczyma i chyba ustami, czego nie jestem do końca pewna. Nie miałam pojęcia co mam jej powiedzieć. Nie zauważyłam nawet, że całej wypowiedzi dziewczyny zza moich pleców przysłuchuje się właśnie Maciej.
To on pociągnął mnie za ramię spowrotem do mieszkania i zatrzasnął nieproszonemu gościowi drzwi przed twarzą, z czego byłam mu cholernie wdzięczna, co pokazałam mu zaraz po wyjściu Zengiego - przyciskając swoje usta do jego.
___________
I'm come back!
Wiem. Zaniedbałam strasznie to opowiadanie. Śmiało możecie mnie bić 😑
Przepraszam was cholernie!! 🖤
