Rozdział 5

170 23 1
                                    

Od tamtego dnia Nishikage nie odstępuje Nosaki nawet na krok. Po tym co mu powiedział, ma teraz obowiązek spędzić z nim ten ostatni czas. Ciągle jednak się martwi. Na prawdę nie można Yuumy wyleczyć? Jego stan jest już tak poważny?

Na codzień starał się o tym nie myśleć i po prostu cieszył się z każdej chwili kiedy mógł z nim spędzać czas. Chodzili teraz niemal wszędzie. Czy do jakiegoś klubu, czy kina. No po prostu gdzie się dało. Ludzie widzący ich razem cicho szeptali za ich plecami, czy przypadkiem nie są parą.  Jednak co im do tego? Sam Nishikage czasami czuł się w ten sposób. Byli ze sobą bliżej niż kiedykolwiek. Może i to bardzo dwuznacznie wyglądało ale było prawdą. Dopiero teraz dawne Marzenie chłopaka powoli zaczęło płonąć w jego sercu. Może to najlepszy czas by powiedzieć Nosace, co do niego czuje? Nie ma przecież nic do stracenia. Postanowił więc to zrobić.

Zaplanowali na ten dzień wiele atrakcji, ale tylko jedna wyglądała tak, że można ze sobą jako tako pogadać. Mianowicie pójście do parku nad jeziorko. To tam właśnie, Nosaka zdał sobie sprawę z błędów jakie popełnił. I to tam poraz pierwszy się przytulili. Bramkarz uznał, że będzie to idealne miejsce, aby wyznać swoje uczucia. Co prawda bał się reakcji przyjaciela. Nie chciał go stracić już teraz. Dlatego niemal cały dzień zastanawiał się jak ma mu o tym powiedzieć?

******

Po całym dniu spędzonym razem Nishikage i Nosaka udali się właśnie do rzeczonego parku. Słońce wisiało jeszcze wysoko nad horyzontem. Usiedli sobie na brzegu rzeki i podziwiali przepiękne widoki. Wiał lekki wiaterek a pogoda była jak drut.

Bramkarz wciąż miał ten sam dylemat i nie zanosiło się, że jakoś sobie z nim poradzi. Jednak już od jakiegoś czasu Nosaka bacznie się mu przyglądał. Miał niejasne przeczucie, że przyjaciela coś gryzie. Czekał jednak na dalszy rozwój akcji. Ten w końcu nastał.

- Nosaka, jest coś o czym chciałbym Ci powiedzieć póki nie jest za późno.- zaczął ostrożnie bramkarz i wbił wzrok w tafle wody. Yuuma spojrzał na niego i uśmiechnął się.

- Co takiego?

- Nie wiem za bardzo jak ci to powiedzieć... Boję się twojej reakcji... Czy to jest najlepszy pomysł...

- Nie dowiesz się jeśli nie spróbujesz.- przyznał taktyk i odwrócił się do niego przodem.- Śmiało. Skoro i tak czasu nie jest za wiele, to czemu masz się przed czymś hamować?

Słowa Nosaki podziałały. Nishikage przestał się czymkolwiek obawiać. Zapomniał nawet o konsekwencjach tego co chciał zrobić. Spojrzał mu w oczy i delikatnie przysunął twarz do jego i wyszeptał.

- Kocham Cie... - i złączył ich usta w delikatnym pocałunku. Co ciekawe Nosaka nawet się nie wyrywał. Odwzajemnił pieszczote a gdy tylko lekko się od siebie odsunęli, różowowłosy mocno przytulił się do bramkarza. Wyglądał teraz tak niewinnie.

- Wiedziałem o tym od dawna.- przyznał tuląc się jak małe dziecko.- Odkąd tak bardzo zacząłeś interesować się moim zdrowiem. Już wcześniej miałem takie podejrzenia, ale dopiero teraz widzę tego wszystkiego potwierdzenie.- bramkarz pokiwał głową. Dobrze wiedział, że Nosaka go przejrzy i będzie wszystko wiedział. Nie przeszkadzało mu to ani trochę. W końcu jego tajemnica wyszła na jaw.

- Czyli... Mogę cię o coś zapytać?- wyszeptał brązowowłosy.

- Pewnie.

- Zostaniesz moim... Chłopakiem?- zamknął oczy. Trochę głupio, że tak od razu wypalił z tym tematem ale nie mógł już dłużej czekać. Teraz jego emocje szalały jak nigdy dotąd. Miał tylko nadzieję, że nie zabrzmiało to głupio. O dziwo odpowiedź była zaskakująca.

- Wiesz, to zabawne ale czekałem na to aż mnie zapytasz. Myślałem, że nigdy się nie zdecydujesz.- mówiąc to przytulił go jeszcze mocnej.- Chociaż to nietypowy sposób by spędzić ostatni czas życia, ale nikt ci tego nie zabroni.

- Czyli my teraz...

- Zgadza się. I nie przejmuj się innymi. To przejdzie.

- A co z drużyną?

- Nic im nie mów. Sami się domyślą. Ja już nie mogę grać. Ty za to nie masz wyboru. Będę przychodził na wasze mecze. Dzięki temu będziesz miał poczucie że jestem, i będziesz mógł uwolnić cały swój potencjał.- odsunął się na chwilę i pocałował ukochanego w policzek.- Dziękuję Ci Nishikage. Jakoś ci się za wszystko odwdzięczę. Obiecuję Ci to.

*******

The Last Chance || Inazuma Eleven ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz