Martw się o siebie kochanie, ze mną będzie w porządku
Ja po prostu chcę umrzeć w spokoju tej nocy
Możesz wyczytać to z mojej twarzy, więc ubieram kaptur
Czuję się jakby dziś było z pięć stopni
Ludzie są chłodni tam, skąd pochodzę
Sciągnąłeś swoich ludzi w dół, szukałeś drogi na szczyt
Następnego lata będę na wyspie z twoją suką i butelką i kieszenią pełną liczbNie jąkam się, mam slang z ulicy, musiałaś oddawać się za Timbery
Mam imię od swojej mamy,
nikogo innego, błyszczę przez migawkę
Mówi że jest lepsza niż ja, mimo że jest pod moimi skrzydłami
Założę się, że chciałbyś mieć moje flow
Wiem że jestem zajebisty, możesz spytać swoją sukę,
Założę się że chciałeś mnie wkurwić, nie wkurwiłeś, nie wkurwisz, nigdy, przestań dobijać się na mój telefonChcesz do tego wrócić za mnie?
Martw się o siebie kochanie, ze mną będzie w porządku
Ja po prostu chcę umrzeć w spokoju tej nocy
Możesz wyczytać to z mojej twarzy, więc ubieram kaptur
Czuję się jakby dziś było z pięć stopni
Ludzie są chłodni tam, skąd pochodzę
Sciągnąłeś swoich ludzi w dół, szukałeś drogi na szczyt
Następnego lata będę na wyspie z twoją kurwą i butelką i kieszenią pełną liczb