26 lipca 2017
Dni mijały, a ja dalej miałam nadzieję, że Anthony niedługo przyjmie mnie do grona swoich znajomych. Ale nadzieja umiera ostatnia, prawda? Co ja gadam. Mogę sobie tylko pomarzyć o tym, że ktoś taki jak Anthony zauważy mnie chociaż w najmniejszy sposób. Praktycznie połowa wakacji za nami, a ja nadal siedzę całymi dniami w domu nie wiedząc co mam ze sobą zrobić. Dwa tygodnie temu byłam u Paige na noc. Moją uwagę ciągle przykuwały zdjęcia Anthonego nad biurkiem dziewczyny. Brunetka ma do mnie przyjechać za tydzień na kilka dni. Aktualnie spędza gdzieś wakacje w jakiś ciepłych krajach z rodziną. Jej rodzice proponowali mi abym pojechała z nimi, ale to już byłoby za dużo. Nie mogłam im zabrać wspólnego spędzania czasu ze sobą. Bez przesady. Moi rodzice to pracoholicy, więc nawet nie było mowy o tym żeby gdzieś wspólnie pojechać, chociażby na jeden dzień.
2 sierpnia 2017
01.00 PM Mamy jak zwykle nie ma w domu od rana. Za dwie godziny przyjeżdża Paige, a ja jeszcze się nie wzięłam za robienie obiadu. Mimo tego, że dziewczyna lubi moją kuchnię to jest na ogół wybredna. Może by tak zrobić jej ulubione placki z cukini? Myślę że to będzie dobry pomysł.
Jak powiedziałam tak też zrobiłam. Z moich przemyśleń wyrwał mnie dzwonek do drzwi. Gdy je otworzyłam, brunetka odrazu uwiesiła się na mojej szyi.
- Tak strasznie się stęskniłam! - wręcz wykrzyczała dziewczyna.
- Przecież widziałyśmy się zaledwie trzy tygodnie temu - zaśmiałam się.
- Co nie oznacza, że nie zdążyłam się już za tobą stęsknić - powiedziała Paige próbując powstrzymać śmiech. - Ale pięknie pachnie. Co pysznego dla nas zrobiłaś? - spytała dziewczyna.
- Twoje ulubione - powiedziałam podając jej talerz. - Smacznego - uśmiechnęłam się szeroko.
- Jesteś najlepsza. Dziękuję - odpowiedziała przeżuwając.
***
- Dalej myślisz o Anthonym? - spytała brunetka.
- Aż tak to widać? - zaśmiałam się.
- Myślałam, że już przestałaś zaśmiecać sobie nim głowę. Widocznie byłam w błędzie. - powiedziała lekko zakłopotana. - Nie mogę uwierzyć, że to akurat Anthony. W sensie, że to w nim się właśnie pierwszy raz zakochałaś. - powiedziała jakby starając się unikać mojego wzroku.
- Tego nie można nazwać "zakochaniem się" - stwierdziłam. - Ja go nawet nie znam. To zwykłe zauroczenie. Pewnie mi przejdzie - powiedziałam, jakby to miało być prawdą.
- Może tak, może nie - odpowiedziała pewna siebie dziewczyna. - Nigdy nie wiesz jaki los przyniesie ci życie - spojrzała na mnie śmiesznie poruszając brwiami.
Może i Paige miała rację. Ja jednak z każdym dniem traciłam nadzieję na to, że ja i Anthony kiedykolwiek się poznamy. To w ogóle nie do pomyślenia. Za miesiąc zaczyna się szkoła, a ja nawet nie jestem na to przygotowana mentalnie. Dlaczego wakacje zawsze tak szybko mijają?
***
3 września 2017
Pierwszy dzień szkoły. Świetnie. Nic nie pociesza bardziej niż powrót do szkoły. Z drugiej strony, może będę na tyle zajęta, że zapomnę o Anthonym. Szczerze mam taką nadzieję.
- Cailee! - krzyknęła do mnie rudo włosa dziewczyna biegnąc w moją stronę.
- Agnes! - ucieszyłam się gdy zobaczyłam moją koleżankę z klasy.
Agnes przeprowadziła się do nas 3 lata temu i od tego czasu jesteśmy razem w klasie. To naprawdę miła i bardzo energiczna dziewczyna. Zdążyła poznać Paige kiedy była z nami jeszcze w klasie. Byłyśmy razem w jednej paczce. Można na nią liczyć. To z nią się teraz najbardziej trzymam odkąd Paige wyjechała.
- Lepiej już chodźmy bo się jeszcze spóźnimy na pierwszą lekcję w pierwszym dniu szkoły - zaśmiałam się.
***
Dość szybko minął pierwszy dzień. Nie było tragedii i na pewno nie było nudy. Z resztą z Agnes nigdy nie można się nudzić. Wracam już do domu, kiedy nagle z mojego plecaka dobiega dźwięk dzwoniącego telefonu. To pewnie Paige.
- Jak tam pierwszy dzień szkoły szajbusko? - zaśmiała się brunetka.
- Nie było źle - powiedziałam również się śmiejąc.
- Dobra, czekaj. Bo tak naprawdę to chciałam ci tylko powiedzieć , że Jaden zaprosił mnie na randkę! - krzyknęła dziewczyna.
- To świetnie. O jezu jak się cieszę Paige! Mówiłaś, że Jaden ci się bardzo podoba - powiedziałam ciesząc się razem z przyjaciółką.
- Tak! Dobra, kochana, muszę kończyć bo mama woła mnie na obiad. Zgadamy się później. - pożegnała się brunetka.
Zaśmiałam się z dziewczyny. Było słychać w jej głosie taki entuzjazm jakby zaraz miała wybuchnąć.
Przeglądam moją tablicę kiedy właśnie przyszło mi powiadomienie. Anthony Gray przyjął twoje zaproszenie do grona znajomych. O cholera.
*****
No i jest czwarty rozdział ! Dajcie znać, czy wam się podoba, jeśli ktoś to w ogóle czyta.
Miłego wieczoru!

YOU ARE READING
January 19
Fiksi RemajaDlaczego zakazana miłość musi smakować tak dobrze? Cailee Dallas to przeciętna dziewczyna mająca zaledwie 17 lat. Wszystko się zmienia gdy przyjeżdża pierwszy raz do swojej przyjaciółki po jej przeprowadzce. Czy można zakochać się w chłopaku słysząc...