- Chcesz sobie o czymś porozmawiać? Herbatki? - spytał Felix, gdy znów zobaczył ją pośród białej nicości.
- Możemy porozmawiać, to nie pierwszy i nie ostatni raz kiedy się spotykamy. Masz jakiś konkretny temat?
- W zasadzie...nie zastanawiałaś się czemu za każdym razem to jestem ja? Albo czemu nie ma poza nami nikogo innego?
- Zastanawiałam się, ale ani ty mi nie przeszkadzasz, bo przyznam, miło mi się z tobą rozmawia, ani brak innych mi nie dokucza. Bardziej myślałam nad tym, dlaczego tutaj pamiętam wszystkie moje życia? Chyba tak to mogę nazwać. - odpowiedziała.
- To jest...coś jakby inny wymiar? Nie wiem jak to nazwać, ale tutaj nie podlegasz czyszczeniu pamięci, w przeciwieństwie do tego, gdy zamierzasz zejść na Ziemię, wtedy wszystko się zeruje i jedyne co wiesz, to to kim jestem oraz jak się nazywasz. Masz jeszcze jakieś pytania?
- Jak ty się tu znalazłeś? - zapytała, a Lee spuścił wzrok na dół. - Wybacz, nie musisz odpowiadać jeśli nie chcesz. - dodała szybko.
- Nie, spokojnie. Trafiłem tutaj tak samo jak ty. Rzuciłem się pod pociąg. - odpowiedział, a dziewczyna poklepała go lekko po ramieniu.
- Mogę wiedzieć ile miałeś wtedy lat?
- We wrześniu kończyłbym dziewiętnaście, ale nie dożyłem tego. Postanowiłem tu zostać i pomagać innym, przeważnie poddawali się już po pierwszym razie, albo od razu zostawali w tym świecie, a ty mimo wszystko dalej w to brniesz, wierząc, że będzie lepiej. Podziwiam cię za to, ale jak mniemam, mam cię teraz przenieść do kolejnego życia? - spytał, a [T.I] przytaknęła energicznie.
[T.N] znalazła się w czyimś pokoju, nie wiedziała dokładnie czy jest to jej, ponieważ poza nią, znajdowała się tam jeszcze jedna osoba. "To twoja siostra, Solji. Wasi rodzice zmarli dwa lata temu, jednak Solji, jako twoja starsza siostra opiekuje się tobą, a za swoje pieniądze kupiła wam mieszkanie. Za miesiąc kończysz liceum, a dzisiaj obiecałaś jej, że wyrwiesz się z nią do klubu. Jesteś już pełnoletnia, jednak celujesz w dobre studia, dlatego nie obijasz się na zajęciach i można powiedzieć, że jesteś takim trochę kujonem, mimo wszystko lubisz też zaszaleć, a cała szkoła wie kim jesteś. Masz spore grono przyjaciół. Starasz się zaprzyjaźnić z Jeonginem z równoległej klasy, jednak przez uraz do twojej siostry, która bawiła się uczuciami jego brata, nie zamierza mieć z tobą jakiegokolwiek kontaktu. Wszędzie cię unika, a gdy musi mieć już z tobą jakiekolwiek interakcje, jest bardzo oschły, raz na wf'ie, gdy graliście razem na boisku w koszykówkę, wycelował prosto w twoją twarz, mimo wszystko nie poddajesz się." usłyszała w swojej głowie podpowiedzi dotyczące jej nowego życia od Felixa.
- [T.I] słuchasz ty mnie? - licealistka poczuła uderzenie w głowę. - Hej! Nie musisz rzucać we mnie poduszką! - krzyknęła zdenerwowana, oddając swojej siostrze. - A tak serio, to nie słuchałam cię. - odpowiedziała szczerze.
- Ugh! Mówiłam ci wszystkie organizacyjne rzeczy odnośnie tej imprezy urodzinowej Chaerin. To już dziś, a ty masz to totalnie gdzieś!
- Dobrze, przepraszam, a teraz, czy mogłabyś mi to wszystko powtórzyć? Obiecuję, że tym razem będę słuchać. - młodsza uśmiechnęła się uroczo, a Solji ciężko westchnęła.
- Ostatni raz. - powiedziała i zaczęła mówić wszystko od początku.
CZYTASZ
Suicide/Stray Kids[✓]
Fanfiction[T.I] miała dość wszystkiego. Patologicznej rodziny, fałszywych przyjaciół, bezradności, długów w kredycie na mieszkanie, wyniszczającej jej depresji. Postanawia wybrać się do lasu, by raz na zawsze zakończyć swoje cierpienie. Jedyne co po sobie zos...