XVI [민호]

281 16 3
                                    

     [T.I] usiadła obok Felixa, który bawił się kawałkiem rzemyku. 

- To znowu ty?

- A co, spodziewałeś się kogoś innego? - prychnęła. - Sam mówiłeś, że jesteśmy tu sami. - dodała, a ten spojrzał się na nią. 

- Może i tak, znów wracasz na dół, tak? - upewnił się, a twierdzące słowa dziewczyny jeszcze bardziej utwierdziły go w przekonaniu, że jest człowiekiem o wielkiej sile woli, by po wszystkich przeżyciach, nadal chcieć tam wracać. 

- W takim razie miłego pobytu na dole. - powiedział, po czym odesłał ją na Ziemię. - Naciesz się, bo to twój ostatni raz, kiedy inni cię tam widzą, chociaż z Minho może być ci ciężko wyżyć dłużej niż trzy sekundy. - powiedział sam do siebie. - Szkoda tylko, że ten cały świat to jedna wielka fikcja...

     Dziewczyna ocknęła się na łóżku, w najprawdopodobniej swoim pokoju, z głową na klatce piersiowej osoby, która była jej obca. "To twój chłopak, Lee Minho, jesteście ze sobą dość długo, bo niedługo będzie rok" usłyszała w swojej głowie głos Felixa.

- Ziemia do [T.I], kolejny raz już mi dzisiaj zasypiasz. Stało się coś? - spytał z troską w głosie

- Nie, jest okej, a przynajmniej tak mi się wydaje. - odpowiedziała. - Wróćmy do oglądania. - dodała i wcisnęła przycisk "play" na laptopie, po czym ponownie położyła się na Lee, ponieważ jego ciało emanowało ciepłem, którego jej tak bardzo brakowało, przez co najchętniej zostałaby tak do końca swojego życia. Choć wolałaby nie robić żadnych masowych samobójstw. 

Nie minęło dużo czasu, nim jedna z dłoni bruneta przeniosła się z jej odkrytego ramienia, pod bluzkę. Dziewczyna spojrzała na niego pytająco, jednak ten, zamiast udzielić jej odpowiedzi, zastopował film i zaczął ją całować, na początku powoli, jednak z każdym kolejnym ruchem ich warg, pocałunek ten stawał się coraz bardziej namiętny. Lee sunął swoją dłoń coraz bliżej jej biustu, tym samym coraz bardziej podwijając jej koszulkę, której prędko została pozbawiona. Minho przeniósł swoje usta na szyję [T.I], gdzie zaczął zaznaczać drobne, krwiste lub miejscami sine punkty zwane malinkami, natomiast [T.N] w odwecie ściągnęła z niego t-shirt, odsłaniając jego górną część ciała, przez co jej wzrok wylądował na delikatnie zarysowanych mięśniach brzucha, które były efektem jego ćwiczeń na pobliskiej siłowni.

- Aż taki jestem ładny? - zapytał, widząc jej spojrzenie, a ta pokryła się dorodnym rumieńcem, po czym nieśmiało przytaknęła. Lee zaśmiał się i korzystając z jej zakłopotania, sprawnie ściągnął z niej stanik. Ta szybko ocknęła się po chwilowym wyłączeniu się i usiadła na biodrach chłopaka, przejmując kontrolę. Zaczęła podgryzać jego szyję, przez co jego usta co jakiś czas opuszczał cichy jęk zadowolenia, sygnalizując jej tym samym by nie przestawała, a wręcz szła na przód. [T.I] zabrała się za zdejmowanie jego paska od spodni, gdy ten zamienił się z nią pozycjami i ponownie to on górował nad nią. Ustami zaczął całować każdy skrawek jej ciała, zaczynając lekko nad obojczykami, kończąc na podbrzuszu, gdzie jego dłonie zdjęły z niej czarne jeansy, które miała na sobie i zabrał się do całowania wewnętrznej strony jej ud. 

- Minho...czy my powinniśmy to dalej kontynuować? - spytała z obawą w głosie. 

- Spokojnie, wszystko jest opanowane, rozumiem twój strach spowodowany pierwszym takim kontaktem, ale uwierz mi, wszystko będzie dobrze, na początku może cię boleć, jednak jestem pewien, że potem będzie już lepiej. - ponownie złączył ich usta jednak po chwili odsunął się od niej, po czym wyszedł wziąć coś z kurtki.

- Czy ty od początku to planowałeś? - spytała, gdy wrócił do jej pokoju, trzymając w dłoni prezerwatywy. - Masz szczęście, że moich rodziców nie ma w domu, bo byłbyś martwy. - dodała, a ten sprawnie zdjął z siebie spodnie, a następnie zawisł nad dziewczyną. 

- Jeśli cokolwiek będzie nie tak, od razu mi powiedz. - powiedział i ściągnął z niej ostatni materiał. Nawilżył swoje palce i naparł palcem wskazującym na jej wejście, ta syknęła cicho, jednak nic nie powiedziała, co tamten uznał za pozwolenie. Ostrożnie włożył jeden z nich wewnątrz jej ciała, a ta natychmiast się spięła. 

- Spokojnie słońce, staraj się rozluźnić. - szepnął i złączył ich usta, co poskutkowało rozluźnieniem się mięśni, dzięki czemu dołożył drugi palec, które potem zaczął krzyżować, chcąc ją jak najlepiej przygotować do tego. Z oczu dziewczyny powolnie spływały łzy, które ten scałował z największą dokładnością.

Gdy po dłuższej chwili przygotowań, Lee stwierdził, iż dziewczyna jest już odpowiednio rozciągnięta, zdjął swoje bokserki i spojrzał prosto w jej oczy, upewniając się co do tego, co ma się za chwilę wydarzyć. Płynnym ruchem nałożył na swojego członka prezerwatywę i na początku, zagłębił się w niej tylko główką. Mimo to, dziewczyna jęknęła z bólu, w końcu pierwszy raz miała w sobie ciało obce. 

- Już cicho [T.I], to dopiero początek. - powiedział i ponownie w nią wszedł, tym razem do połowy. Po policzkach [T.N] spływały kolejne łzy, ale Minho szybko je ścierał, chcąc pomóc jakoś swojej dziewczynie, ponownie naparł swoimi ustami na jej odpowiedniczki, tłumiąc tym samym jęk jaki wydał zarówno on jak i ona, gdy Lee w końcu wszedł w nią całą długością swojego członka. 

Brunet przez chwilę został w bezruchu, pozwalając [T.I] przyzwyczaić się do tego wcześniej nieznanego jej uczucia. Gdy w końcu usłyszał jej pozwolenie na dalsze działania, na początku poruszał się w niej bardzo delikatnie i ostrożnie, szukając jej punktu G. Temperatura w pomieszczeniu robiła się coraz wyższa, a jedyne co można było usłyszeć, to ich dyszenie, coraz głośniejsze i śmielsze jęki oraz odgłos obijanych się o siebie ciał. Dziewczyna zacisnęła swoje dłonie na plecach Koreańczyka, gdy ten naparł na ten jeden specyficzny punkt. Minho zrozumiał przekaz jaki niósł za sobą czyn dziewczyny i przyspieszył swoje ruchy, będące teraz ukierunkowane w to wybrane miejsce, chcąc tym sprawić jej jeszcze więcej przyjemności. 

- M-minho...- jęknęła, czując, że jest coraz bliżej osiągnięcia szczytu. Lee zwiększył szybkość do maksimum, powodując, że to ona jako pierwsza dostała orgazm, a chwilę po niej, doszedł i Minho. Ten wyszedł z niej i odgarnął z jej spoconego czoła niesforne kosmyki włosów i pocałował ją czule w usta. - Mam nadzieję, że nie żałujesz tego. - powiedział

- Nie, ale i tak musimy dokończyć oglądanie filmu. - zaśmiała się


-----

Czuję się zażenowana sobą po tym rozdziale, przepraszam za ten cringe

Suicide/Stray Kids[✓]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz