31

722 34 3
                                    

Pov. Marinette

Dzisiaj wracamy do domu nie wiem co ale coś jest na rzeczy. Adrien dziwnie się zachowuje I ostatnio jakoś bardziej zaczą z pisać na telefonie . Jak tylko się obudzę albo idę sapć to z kimś pisze niby jak tylko zobaczy że nie śpię to cała jego uwaga jest na mnie ale mam dziwne wrażenie jakby coś było nie tak. Może mnie zdradza? Nie to nie możliwe był tu cały czas przy mnie więc to odpada. A może pisze na grupie klasowe? Tego nie wiem bo nie mam teléfononu. Zabrał mi go mówić że oda mi go jak wrzucimy bo mam się nie denerwować a przeciesz ostatniej sytułacji powiedział żebym nie wchodziła na grupę do puki nie będzie pewien że już wszystko dobrze. Jeszcze widziałam jak wymieniał wiadomości z paulą. A może to tylko chormony ? Muszę pogadać z Adrienem bo nie wytszyma tej niepewności.

Wstałam z Łóżka, Adriena nie było w pokoju pewnie jest w kuchni. Zeszła po schodach. Weszłam do kuchni Adrien właśnie nakładał jedzenie na tależ kiedy mnie zobaczył uśmiechną się. Podszedł do mnie i przyrulił.
- cześć skarbie - pocałował mnie w policzek- jak się czujesz? - zawsze to samo. Tylko wstanę to pyta jak się czuje ja rozumiem że się martwi ale to się robi meczące!

- dobrze - odpowiedziałam mu od przyzwyczajenia zawsze powtażam to samo

-to dobrze, przygotowałem śniadanie i miałem właśnie iść cię obudzić ale skoro jusz zeszłaś to chodź jeść - powiedział I zaczą iś wstrone stołu ale złapałam go za rękę

- możemy najpierw porozmawiać? - zapytałam niepewnie

- jasne a oczym? - zapytał z uśmiechem ma dobry humor ale pewnie nie potrwa to długo jak dowie się o czym chce rozmawiać

- o tym co się teraz dzieje - nie wiedziałam jak mam o to zapytać

- ale co się takiego dzieje kochanie? -
Powinieneś wiedziedzieć ehhh to nie będzie łatwa rozmowa

-jesteś jakiś inny cały czas spędzasz w telefonie, pisząc z kimś jak tylko nie patsze albo idę sapć. Czy ty mnie jeszcze kochasz? Masz kogoś innego? Czy chcesz jeszcze żebyśmy byli rodziną? - dotknełam swojego brzucha ręką świadomość że on może nas zostawić była okropna

- co?! Oczywiście że nie kocham cię z kod przyszło Ci do głowy takie myśli oczywiście że cię kocham i nie ma nikogo po za tobą bo to ty jesteś tą jedyną. I nie mogę się doczekać kiedy wreszcie będziemy rodziną. Bardzo was kocham. Przeciesz to wiesz - Popatszyła na mnie smutnym wzrokiem pełnym troski i miłości

- to dlaczego się tak zachowujesz czuje że coś jest nie tak. - rozpłakałam sie

- ciii spokojnie kochanie - starał mi łzy kciukiem i głaskał po plecach - skarbie zachowywałem się tak bo mam dla ciebie niespodziankę i nie wiem czy ci się spodoba a te ciogłe wiadomości pisałem na grupie i z Paula bo ona jest na miejscu i pomagała mi z tym bo ja chciałem być tu przytobie a tżeba było by to za) atwić na miejscu - nie mogę uwieżyć

- naprawdę? - przytulił mnie mocniej i pocałował w czoło

- oczywiście że tak - juzu a ja mu robię sceny

- przepraszam to przez te ciożowe hormony wybaczysz mi? - Popatszyła mu w oczy

- oj kochanie przeciesz nic się nie stało. Rozumiem przeciesz jak to mogło wyglodać więc nic się nie stało a teraz chodź jeś śniadanie bo potem muszę spakować waliski i będziemy wracać

- ok
*****
Rozdział nie sprawdzony

Grupa klasowa na messengerze Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz