𝒞𝓏𝓉𝑒𝓇𝓎

1.3K 63 15
                                    




Dni mijały, a relacje między chłopakami dalej byłby napięte, jednak pewno dnia, Renjun nie mógł wytrzymać ciśnienia i tęsknoty za bliskością Hyuna, więc porządnie się popłakał, wytykając błędy starszego i to jak go potraktował, lecz finalnie przytulił go mocno, ponownie przepraszając.

Ostatniego dnia ich wyjazdu, Renjun postanowił w końcu wejść do stawu znajdującego się blisko ich domku. Kąpał się w nim już od kilku minut, aż w końcu zobaczył Jaehyuna.

Starszy mu się przyglądał i uśmiechał przy tym, jak to miał w zwyczaju. Jun od razu gdy to zobaczył zaczął do niego machać.

- Hej Hyunnie! - Krzyknął młodszy wciąż nie przestając machać.

Starszy odwzajemnił gest, uśmiechając się jeszcze bardziej i wyszedł z pomieszczenia, kierując się do nastolatka.

- Ładnie dziś wyglądasz kochanie.

- Dziękuję, ale teraz nie za bardzo bo jestem cały mokry. - Zachichotał pod nosem.

- Może chciałbyś się ze mną wykąpać? Woda jest ciepła. - Posłał starszemu zachęcający uśmiech.

- Nie za bardzo mnie do tego ciągnie, ale zawsze mogę ci przynieść coś do picia, chcesz?

- Nie, nie chcę pić, ale z tobą by było fajniej.

- Możesz robić ze mną wszystkie inne rzeczy, tylko proszę, nie każ mi pływać.- Usiadł na sporym kamieniu który znajdował się przy brzegu i dalej patrzył na piękno chińczyka.

- Tatusiuuu, kąpanie się jest fajne. - Złapał go za ręce i pociągnął w strone wody. -Zdejmij koszulkę i spodnie, proszę.

- Renjuuun, mówiłem ci, że nie, proszę nie zmuszaj mnie kotku.

- Ten jeden jedyny raz, już nigdy o to nie poproszę. - Ustał na palcach po to by cmoknąć mężczyznę w policzek, czasami chciał zrobić to w usta, ale wstydził się i trochę bał jego reakcji.

Jaehyun jednak wziął chłopca na ręce i trzymając mocno, schylał się w stronę wody.

- Próbował cię ktoś kiedyś utopić?- Zaśmiał się cicho. Tak, chciał przestraszyć mniejszego, zawsze śmieszyła go jego reakcja, ale wmawiał sobie, że nie jest nienormalny.

- C-co?.. N-nie, nikt. Czemu ktoś miałby? - Warga chłopaka zaczęła lekko drgać tak jak wtedy gdy ma zacząć płakać.

- Ojoj, serio się boisz?- Powoli zaczął odkładać Chińczyka do wody, lecz nadal trzymając go w talii, by był niepewny.

- Mhm serio.. Wejdź ze mną i nie puszczaj.. - Popatrzył swoimi przestraszonymi oczyma w te należące do Hyuna i pociągnął noskiem.

- Nie wierze, że to robię. Kiedyś mi się odwdzięczysz.- Zaczął powoli zdejmować swoje ubrania, które następnie odłożył na brzeg, ukazując szeregi mięśni.

- Zadowolony?- Wszedł ponad do pasa i zakładając rękę o rękę, spojrzał na bruneta.

- Weź mnie znowu na ręce! - Podskoczył i położył dłonie na ramionach starszego, a nogami oplótł go w pasie co było prostsze jak było się w wodzie.

Jaehyun (czy chciał czy nie) odruchowo położył dłonie na pośladkach Renjuna, ściskając je odrobinkę mocniej, na co młodszy jęknął w zdecydowanie jednoznaczny sposób.

- Wszystko dobrze kochanie?- Uśmiechnął się triumfalnie, wiedząc, że nie jest dobrze.

On tylko skinął szybko głową i zagryzł mocno swoją wargę, gdyby zrobił to jeszcze trochę mocniej mógłby ją przegryźć, ale w odpowiednim momencie przestał.

- Czemu tak zrobiłeś? Nie to, że mi to nie odpowiada, ale chyba nie powinieneś. W sumie to ty jesteś starszy i wyznaczasz zasady..

- Ale co zrobiłem kochanie? Tylko cię złapałem, chciałeś bym cię upuścił?- Mieszał w głowie młodszego, chcąc by on myślał, że było to „nic".

- Złapałeś tylko.. no tak. - Dłonie umieścił na policzkach starszego i pocałował go trochę niezdarnie, ale jednak dobrze jak na pierwszy raz.
Hyun oczywiście oddał pieszczotę, poprawiając trochę jego styl całowania, a dłonie zacisnął jeszcze mocniej.

Gdy młodszemu zabrakło tchu, odsunął się z wciąż lekko otwartymi ustami, a za nimi pociągnęła się stróżka śliny, a odsunął jeszcze bardziej głowę by się przerwała.

- Czy to nie jest złe?

- Co złe kochanie? To, że mnie pocałowałeś? Nie, przecież nie jestem twoim prawdziwym tatusiem, tak?- Odstawił go delikatnie i równie delikatnie pogłaskał jego policzek, zjeżdżając na szyję a następnie na ramionko.

- Czyli możemy robić to częściej?

- Jeżeli tylko będziesz chciał skarbie.- Ponownie, delikatnie pocałował jego usta.

- Przykro mi, lecz teraz musimy się zbierać. Mam na rano do pracy.

- Myślałem, że zostaniemy tu jeszcze dłużej. - Westchnął. - Wrócimy tu jeszcze kiedyś?

- Oczywiście, jeżeli będziesz tylko chciał.- Wyszedł wraz z chłopcem na brzeg i tam oboje zaczęli się ubierać. Jaehyun cały czas zastanawiał się, jakim cudem chłopak sam, z własnej woli go pocałował.

A gdy już obaj zabrali swoje rzeczy z domku oraz spakowali je do bagażnika, ruszyli w drogę powrotną.

A gdy już obaj zabrali swoje rzeczy z domku oraz spakowali je do bagażnika, ruszyli w drogę powrotną

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Little, Precious Boy/// JaejunOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz