12. "Tak wyszło"

4.5K 108 30
                                    


Obudziłam się rano, a Ethan dalej leżał przytulając mnie. Przy nim czułam się kurewsko dobrze.

- Wstała księżniczka? - Ziewnął

Uśmiechnęłam się na widok chłopaka i jego rozczochranych włosów, które zwinnym ruchem rozczochrałam bardziej.

Chłopak się uśmiechnął i zwinnym ruchem usadził mnie na nim okrakiem.

Zbliżył moją twarz do jego i wpił się w moje usta. Nasze pocałunki były pożądliwe, namiętne. Po prostu i jemu i mi chciało się chyba pieprzyć. Nie wiem czy chciałam, ale brakowało mi tego. W tam tym mieście ostatnio pieprzyłam się z Mattem.

Chłopak zdjął jego bluzę i rzucił ją gdzieś za łóżko. Na co pod nosem się uśmiechnęłam. Byłam przed nim w samej bieliźnie, a on w samych bokserkach.

Nagle oderwał się ode mnie i spojrzał głęboko w moje oczy.

- Chodź się ze mną wykąpać - Zaproponował

***

Leżałam całkiem naga w jego wannie, a co najlepsze byłam na całkiem nagim Ethan'e. Nasze ciała zakrywała piana, ale można dokładnie je czuć.

- Trzy malinki ode mnie - Uśmiechnął się patrząc na swoje dzieło

- Od Ciebie - Szepnęłam z uśmiechem

- Potem będę musiał sobie zwalić - Zaśmiał się

- Oh okej - Pokręciłam rozbawiona głową - To ja w tym czasie zrobię śniadanie

Posiedzieliśmy tak chyba z godzinę, ale woda robiła się letnia więc zadecydowaliśmy z niej wyjść.

- Uuu - Gwizdnął patrząc na moje ciało

- Idiota - Owinęłam się ręcznikiem

Spojrzałam morderczo na chłopak i parsknęłam pod nosem. Opuściłam łazienkę schodząc na dół. Otworzyłam lodówkę i wyjęłam mleko, które zaczęłam podgrzewać. Do dwóch misek wsypałam płatki.

***

- Dużej się nie dało? - Syknęłam kiedy zszedł

- Nie - Wzruszył ramionami i usiadł obok mnie - Płatki - Skomentował

Zaczęliśmy konsumować śniadanie. Szczerze nienawidzę jak ktoś patrzy jak jem. Czuję się dziwnie... Tak niestosownie.

- Co tam myślisz? Jedz - Pospieszył mnie

- Moment idę do toalety - Uśmiechnęłam się sztucznie, ale widocznie zauważył bo na jego twarzy pojawił się grymas. Trudno

Weszłam do toalety i podeszłam do lustra patrząc na mnie. Podniosłam lekko bluzkę i przejechałam bo kościach, które jeszcze wystawały. Smutno westchnęłam.

- Czemu patrzysz na kości? - Usłyszałam Ethan'a głos

Odskoczyłam natychmiastowo i spojrzałam na niego morderczo.

- Nie strasz mnie! - Warknęłam

- Czemu patrzysz na kości? - Powtórzył ze spokojem

W mojej głowie zaczęłam wymyślać najlepszą wymówkę.

- Czemu do kurwy patrzysz na swoje kości?! - Krzyknął

- Nie możesz tak o sobie mówić - Powiedziała Pani psycholog do chudej dziewczyny

- Czemu? - Zapytała zirytowana

- Bo i tak nie wyglądasz teraz ładnie. Wyglądasz okropnie i nie wmawiaj sobie inaczej ja nie będę tu Ci prawić fałszywych komplementów - Wzruszyła ramionami - Ogarnij się

- Tak wyszło - Wzruszyłam ramionami

Nie tak miało być | ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz