9. "Przywiązałam"

4.5K 107 20
                                    


- Rozgość się - Powiedział, gdy weszliśmy do jego pokoju

- Gdzie Twoi rodzice? - Dopytałam

- Praca - Wzruszył ramionami

- Rozumiem - Uśmiechnęłam się sztucznie

- Nie lubię tego sztucznego uśmiechu - Na jego twarzy pojawił się grymas

Skąd on wie, że to udawany uśmiech?

- Jasne - Skinęłam głową

- Mogę Cię o coś spytać? - Podrapał się po karku

- Pytaj - Powiedziałam obojętnie

- Co z Twoim tatą?

- Nie żyję - Wzruszyłam ramionami - Umarł na raka. Jak spotkałeś mnie wtedy na ławce to przeżywałam to wszystko bo mnie okłamywał, że wróci, a umarł bez pożegnania.

- Niektórzy wolą się nie żegnać bo im łatwiej odejść - Usiadł obok mnie

- Może i racja - Spuściłam wzrok na dół - Chciałabym cofnąć czas chociaż na chwilę i go przytulić

- Ja bym nie chciał - Powiedział obojętnie - Żyję tu i teraz

Chłopak nie dając mi odpowiedzieć przyciągnął mnie do siebie i wtulił mnie w jego wyrzeźbiony brzuch.

- Opowiedz mi coś o sobie - Powiedział

- Nie teraz - Odparłam

- Okej

To jest chyba jedyna osoba jaką znam, która nie dopytuje ciągle i nie naciska.

***

- Przełącz to - Warknęłam

- Nie, nie - Pokiwał mi przed twarzą pilotem

- Idiota - Uderzyłam go w ramie

- Twój - Cmoknął mój policzek

- Mój, mój - Powiedziałam obojętnie

Chłopak zmarszczył brwi i przyciągnął mnie tak, że siedziałam na nim okrakiem.

- Co tam cwaniaro? - Uśmiechnął się szyderczo

- Dobrze - Uśmiechnęłam się cwanie

Chłopak zaczął całować, a potem ssać mi szyje tworząc malinkę.

- Naprawdę Ethan? Malinka?

Chłopak się zaśmiał na moje słowa i wpił w moje usta. Ręce miał ułożone na pośladkach, które ściskał od czasu do czasu, a ja ręce miałam owinięte wokół jego szyi. Po chwili Ethan zwinnym ruchem zdjął mi koszulkę i zostałam w staniku. Ethan zaczął ssać mi obojczyk i ułamek piersi.

- Przeszkadzam? - Usłyszałam damski głos

Jak poparzona odskoczyłam od Ethan'a i migiem ubrałam koszulkę. Mama Ethan'a się zaśmiała na ten widok.

- Spokojnie - Uśmiechnęła się - Jesteście pełnoletni to Wasze życie

***

Dzisiejszy dzień skończył się na tym, że zjadłam kolację z moim rzekomym chłopakiem i jego mamą. Naprawdę było fajnie i można powiedzieć, że w jakiś sposób przywiązałam się do Ethan'a.

Nie tak miało być | ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz