Pov. Alex
Może i jazda pociągiem minęła agresywnie, to mi się podobało. Potem jescze wsiadlysmy do autobusu, żeby dostać się na ulicę Górną, a dokładnie górną 11c.
Przyjechaliśmy do domu cioci Leny. Była bardzo ciekawy i nowoczesny. Pani Basia (tak ma na imię) jest baaaardzo miła. Zaraz miałyśmy zobaczyć swoje pokoje.
Kiedy zobaczyłyśmy już parter, Pani Basia, zaprowadziła nas na piętro.
- A tu jest pokój Aleksandry.
I ujrzałam mały, ale piękny pokój.Położyłam tam tylko swoje walizki i ruszyliśmy dalej.
Następna była łazienka.Potem wyszłyśmy na poddasze, bo tam miał być pokój Leny.
- Proszę Leno. To był pokój Asi, zanim się wyprowadziła do narzeczonego.Podziękowaliśmy i poszłam się rozpakować. Nie ma to jak nie chodzić do szkoły przes strajk. Jea. Zostajemy tu na dwa tygodnie, żeby Lena miała czas na zeswatanie mnie ze swoim kuzynem. Jest dwa lata starszy od nas i ma na imię Marcin.
Kiedy już się rozpakowałam, poszłam do pokoju Leny.
- Hej, może wyjdziemy zapoznać się z...
- Maciek jest na praktykach.
Przerwała mi, siadając na łóżku.
- Przepraszam, że przyjechałaś tu po nic.
- Ej Lena. Nic się nie stało. Jescze kiedyś go poznam.
Powiedziałam.
- Ok to ja się przebiorę i idziemy.
Powiedziała.
Ja też chciałam zmienić ubranie na coś lżejszego niż grube getry i bluza. Wybrałam czarne jeansy, koszulę w kwiaty, a do tego jakieś buty sportowe.Kiedy tak czekałam na dole, Lena przyszła w spodniach z napisami, czerwoną bluzką i w trampkach.
Wyszłyśmy na dzielnie.
Spacerowaliśmy sobie i wpadłyśmy na pomysł pozwiedzania centrum.Do Olusia1290
Taaaaak... wiem Olusia1290 będziesz zła, że taki krótki, ale musisz jeszcze poczekać na swojego ukochanego. Jutro w galerii to obgadamy.
CZYTASZ
Taki zwykły nikt // Łukasz Wawrzyniak
Novela JuvenilAlex od zawsze wierzyła w miłość od pierwszego wejrzena. Ale czy wystarczy codziennie myśleć o naszej miłości? Spojler: Nie wystarczy.