22

542 17 2
                                    

Pov. Marinette

Kiedy Adrien robił obiad ja siedziałam w salonie. Nie chciałam włączać telewizora bo nic ciekawego nify nie ma. Siedziałam i rozmyślałam jak to będzie kiedy to za kilka lat bede przyjeżdżać tu na wakacje. Czy będę dobrą mamo? Napewno nie połenie takich błędów jak moi rodzice.. Moje rozmyślania przerwał telefon. Na telefonie wyświetlał się numer Auror. Odpebrałam po chwil telefon
(-Auror, - Mari)
- cześć curkeczko

- cześć

-kiedy wracacie?

- postanoliśmy przedłużyć nasz pobyt o miesiąc lub 2

-dlaczego?
-to był pomysł Adriena. Pewnie ze względu na moje samopoczucie.

-rozumiem. Niech zgadne jest nadopiekuczy?

- oj i to jak teraz robi obiad kiedy chciałam zejść do salonu to mi nie pozwolił i mnie zniósł.

- jest taki sam jak ojciec też taki był

- czasami naprawdę przesadza ale to miłe że się o mnie martwi.

-rozumiem cię kochanie a jak humorki?

-różnie ale jest jak narazie dobrze

-to dobrze ale pewnie w najbliższym czasie się to zmieni albo będziesz mieć większe zachcianki jedzeniowe

-zapewne Momo ale narazie wolę cieszyć się że nie mam tak strasznych I da się wtszymać

-Nie wieże!

- co? coś się stało?

nazwałaś mnie mamą myślałam że się nie doczekam żeby to od ciebie usłyszeć. Jesteś dla mnie jak córka i cieszę się że to właśnie ciebie mój syn pokochał

-dziękuję to miłe że tak uważasz bardzo się cieszę że mogę być w jakimś stopniu częścią tej rodziny

- to takie wzruszające ale do żeczy powiec mojemu synowi że jeśli cię skrzywidzi to ja się jusz nim zajmę.

- haha jasne mamo przekażę pa

-pa! zadzwonię niedługo!

Rozłoczyłam się. Obruciłam się w stronę wejścia do kuchni stał w nich  Adrien
- co tak stoisz
A- nie chciałem Ci przeszkadzać w rozmowie. Rozmawiałaś z moja mamą?
- tak zadzwoniła do mnie a co jakiś problem?
A- nie spokojnie pytam bo słyszałem jak mówisz mamo a że swoją raczej byś nie rozmawiała wiec pytałem żeby się upewnić
- jasne okej. Mama kazała ci przekazać że jak mnie skrzywdzisz to ona się tobą zajmie haha
A- cóż nie tylko ja uważam że jesteś skarbem i najlepszym co mnie w życiu spodkało
- Ooo jakie to słodkie a co z obiadem?
A- jesteś głodna?
- jesteśmy.
A- widzę że jusz się przyzwycajiłaś do sytułacji
Usiadł obok mnie na kanapie przytulił mnie i gładkał mój Jeszce płaski brzuch
- tak cieszę się z tego a jednocześnie boję
A- czego Skarbie?
- tego że sobie nie poradzę.
A- kochanie napewno sobie poradzisz a do pomocy będziesz miała mnie
- wiem ale napewno nie będę taką matą jak moja mama kiedyś była taka życzliwa a potem..
Nie mogłam dlaej I się rozpłakałam
A- chej spokojnie jestem tu
przytulił mnie mocniej do siebie
- wiem dziękuję a teraz chodź bo jetzem naprawdę głodna wkońcu jem za dwoje
A- no fakt to chodź podał mi rękę
I pomugł wstać i poszedł ze mną do kuchni
A- a czemu mama tak nagle dzwoniła?
- pytała się kiedy wrócimy powiedziałam jej że so staniemy miesiąc lub 2
A- I nie zrobiła awantury?
- nie
A- tobie nie zrobi mi by już zrobiła ehh
- to cież się że to ja z nią rozmawiałam a nie ty
A- przecieszrz się cieszę ale później będziemy mósieli porozmawiać
- zaczynam się bać masz taką minę jak by coś się stało!
A- nie spokójnie nic się nie stało ale ten temat nie jest dla ciebie łatwy a mósimy o tym pogadać
- masz namyśli moich rodziców
A- tak ale nie chce żebyś się denerwowała. To ci może zaszkodzić.. Ta rozmowa może poczekać asz będziesz na to gotowa
- nie spokojnie pogodziłam sie z tym i przyzwyczaiłam teraz ty jesteś moją rodziną a za niedługo tesz i nasze maleństwo
A- wiem... Moi rodzice też są twoją rodziną kochają cię jak córkę jesteś pewna że daż radę o tym rozmawiać?
- pewna nie ale i tak mósimy o tym porozmawiać to mnie nie ominie
A- no niestety
Cmokną mnie  w usta
Tiem skip
Po obiedzie poszliśmy do sypialni przyszedł czas na rozmówe.
Usiedliśmy na łóżku Adrien przytulił się do moich pleców i obją ramionami w pasie żeby dodać midozrozumienia że przy nim jestem bezpieczna
- to o czym  chcesz porozmawiać konkretnie?
A- wiesz wiem od mamy że twoi rodzice sprzedali piekarnie
- co ale jak to?
A- wiem że to dla ciebie cieszka informacja ale to nie jedyne informacje a wracając sprzedali ją bo komornik się do nich przyczepił.
- no a co z tą drugą?
A- towoi rodzice gadali z moimi...
- co ale co teraz już po mnie może lepiej..
A- kochanie spokojnie daj mi dokoczyć  spodziewałem się  takiej reakcji. A wracająć rozmawiałem z rodzicami po tym jak byli u nich twoi rodzice bo wydało im się dziwne że byli tak agresywni. Porozmawiałem z nimi i uznali że mimo to wszystko jesteś dla nich jak córka i zgłosili te sprawę na policji twoi rodzice dostali dożywocie za to co ci robili bo były dowody. W twoim domu ktoś kiedyś zamontował kamery więc wzięli nagrania i po sprawie nie mósisz się już ich bać
- to dobra wiadomość ale czasmi będzie mi brakować tego co było kiedyś wkącu to oni mnie wychowali
A- rozumiem tak jak każdy a teraz chodz do mnie
Położył się na Łóżku i rozożył ramiona żebym mogła się do niego przytulić.
Przytuliłam się do niego Odrazu i po chwili zasnęłam

Adrienette : dorosłe życieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz