{ ᥕ trᥲkᥴιᥱ, ᥕoᥣᥒo ριsᥲᥒᥱ }
Taehyung, namówiony przez przyjaciela, postanawia zainstalować głupią aplikację na telefon, dzięki której chciał poznać odpowiedzi na nurtujące go pytania, mające związek z ciemnookim brunetem z równoległej klasy, w który...
Z tyłu głowy Taehyung wiedział, że jego pomysł był ryzykowny. Przecież Jungkook nawet go nie lubił i na pewno nie ucieszy się, gdy zobaczy go w swoim sklepie. Ale cóż, Kim od zawsze był uparty. Dlatego więc po szkole szybko wrócił do domu i ubrał najładniejszą koszulkę, jaką miał. Przez cały tydzień zapisywał godziny, w których obiekt jego westchnień zaczynał pracę. Jimin wyśmiewał go, że stał się jego psychofanem, ale on nie widział w tym nic złego.
Dojście do sklepu Jungkooka trwało tak krótko, że nie zdążył nawet dobrze przemyśleć w głowie słów, które miały opuścić jego usta.
Odetchnął dwa razy i z trzęsącymi się rękoma wszedł do środka, a jego przyjście obwieścił niezbyt przyjemny dzwoneczek. Rozejrzał się po pomieszczeniu, w którym śmierdziało metalem i remontem, czego bardzo nie lubił. W życiu nie powiedziałby, że Jungkook, uczeń wyglądający na czyścioszka i maniaka na tym punkcie, znajdzie sobie pracę w takim miejscu. Ale przecież najgorzej nie było.
Musiała minąć chwila, by młody chłopak zauważył, że za ladą wcale nie stał ktoś przez niego oczekiwany. Zamiast usmarowanego na nosku Jungkooka stała jakaś starsza pani, która spoglądała na swojego klienta, jakby co najmniej był jej drugim obiadem.
- Um... do widzenia - mruknął niezrozumiale i sprawnie wyszedł na ulicę.
Był mocno zawiedziony, że jego plan spotkał taką przeszkodę. Mocno liczył na jakąkolwiek wymianę zdań z rówieśnikiem, która nie opierałaby się na obrażaniu jego niezdarności.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Wiem, że okropnie zaniedbałam tego fika. Dopadło mnie straszne lenistwo i nie miałam najmniejsze ochoty, by tu coś pisać. Z początku to nie miało tak wyglądać i wiem, że z każdym kolejnym rozdziałem psuję jeszcze bardziej za co was przepraszam mocno. Obiecałam, że to dokończę i tak zrobię, ale kolejne części będą się pojawiać bardzo spontanicznie
