Self shipy Kuroshitsuji 2 [ ZAMÓWIENIA CHWILOWO ZAMKNIĘTE ]

Ronald

Relacja: Przyjacielska, zauroczenie Reader

Skoro trzeba siedzieć w domach, postanowiłam wrócić i dać wam trochę rozrywki, byście nie narażali siebie i bliskich ^^ Więc ten tydzień będzie zawierać trochę rozdziałów z paru książek :p

Nie krępujesz się w jego obecności robić wiele dziwnych rzeczy, jak taniec w bieliźnie, śpiewanie po ćpaniu helu, ponieważ jest dla Ciebie najlepszym przyjacielem i lojalnym kompanem. On jednak każdego dnia chce wyznać ci swoje uczucia, ale wie, że uznasz to za zdradę. Jasno mu kiedyś powiedziałaś, by nie myślał o czymś więcej niż przyjaźni. Co poradzić jednak, shinigami zaczął szaleć na twoim punkcie w tajemnicy przed twoją złością.

Ronald jest na każde twoje skinienie głową. Mimo jego cichego cierpienia, nie potrafi się odkochać. Sam już nie wie, co dokładnie odczuwa wobec twojej osoby. Nie umie odróżnić zauroczenia i miłości. Z bólem obserwuje twoje kolejne związki, jednak cieszy się razem z tobą, kiedy wychwalasz nowego chłopaka na waszym następnym spotkaniu, śmiejąc i płacząc w duszy. Bo i on sam chciałby być twoim numerem jeden, a nie dwa...

Dba o ciebie, jak najlepiej potrafi. Sama go wspierasz w trudnych chwilach, proponujesz mu często pomoc, gdy sobie nie radzi. Głównie to i tak puste słowa. Nie widzisz niestety drugiej strony boga śmierci. Mimo tego wychodzisz z nim na żniwa i stawiasz mu piwo w barach, jeśli oboje nie macie co ze sobą zrobić. A jedyną rzeczą, jaką chciałby naprawdę jest nawet niewinny całus z twojej strony, byleby poczuł jakiekolwiek cieplejsze emocje...

Po każdej twojej porażce z partnerami Knox miewa coraz większą nadzieję, iż to jego wybierzesz kolejnego. Niczego mu nie brakuje przecież, w przeciwieństwie do niektórych traktuje cię po królewsku. Przywozi ci ukochane dania, filmy, najlepszą literaturę oraz kosmetyki, akurat w dni twojej niedyspozycji w pracy i nie tylko wtedy. Nocuje nieraz na kanapie w twoim domu podczas koszmarów sennych, które przeżywasz ciężko. Chroni na misjach, narażając co jakiś czas swoje życie, jako strażnik swej towarzyszki. I prawdopodobnie będzie to robić do końca życia, oczekując wyłącznie miłości, skoro nic więcej mu do szczęścia nie jest potrzebne.