Jimin
Obudziłem się wyspany jak nigdy. Biorę do ręki telefon, piątek 13 Lipca, 9:50. Wstałem z łóżka, przeciągnąłem się i wziąłem z szafy czarne jeansy z dziurami i bluzę z kapturem w czarno-białe paski. Ubrałem się, przeczesałem włosy po czym poszedłem do kuchni. Otwieram lodówke... pusto, jak zwykle. Wyszedlem do sklepu. Zaczalem brac produkty.
Gdy wróciłem do domu zadzwonił do mnie mój chłopak, Minho. Spotykamy sie od 2 tygodni.
-tak, Minho?- zapytalem jeszcze zaspanym glosem.
-hej, spotkamy sie dzisiaj?- pyta chlopak.
-Jasne, wpadnij do mnie. -powiedzialem pośpiesznie.
-ok. przyjde o 13.Po zakonczeniu rozmowy zaczalem przygotowywac sniadanie. Nie bylo ono zbyt pożywne bo zrobiłem sobie płatki.
Zjadłem i włączyłem telewizję. Siedziałem tak aż usłyszałem dzwonek do drzwi.
Poszedłem otworzyć.
W drzwiach stał wysoki chłopak o ciemnym oczach i czarnych włosach, to był właśnie Minho.-czesc skarbie- dał mi buziaka.
- hej. Co tam? -zapytałem.
- no nic, dzisiaj wrócił mój brat. Mówiłem Ci że wyjechał do stanów się uczyć, prawda? Skończył szkole i postanowił do nas przyjechać. - opowiada chłopak siadają na kanapie.
- tak, tak, coś mówiłeś. -odpowiedziałem nie uważnie słuchając.Usiadłem obok niego A ten mnie przytulił.
Tak naprawdę nasz związek... nie jest kolorowy. Nie kocham go. Wyznał mi uczucia A ja nie potrafiłem mu odmówić. Był moim najlepszym kolegą, a ja nie chciałem psuć naszych relacji. Nie jestem teraz zbyt szczęśliwy, ale przynajmniej nie ranię innych.Siedzieliśmy tak, aż w koncu musial isc bo zaczynal prace. Postanowilem, że wyjdę się przewietrzyć. Poszedlem do parku i usiadlem na lawce. Byla naprawde piekna pogoda. Zacząłem patrzeć na ganiające się dzieci i automatycznie pojawił mi się uśmiech na twarzy, kiedy nagle że coś ciągnie mnie za nogawkę. Popatrzalem na moją noge i zobaczylem małego pieska.
Taehyung
Po rozpakowaniu swoich rzeczy stwierdziłem, że pójdę z Yeontanem na spacer, przy okazji przypomnę sobie okolicę. Zapiąlem mu smycz i wyszliśmy. Poszliśmy do parku. Tam spuściłem psa ze smyczy. Ten jak wybiegł to nie mogłem to dogonić.
-Tannie!~
Krzyczałem, goniąc go.W końcu zauważyłem moją zgubę, ktora gryzie nogawke jakiemuś chlopakowi.
Podszedłem tam.
-Yeontan, co Ty robisz?- zapytałem po czym
Wziąłem psa na ręce.
-przepraszam za niego, nie powinienem go spuszczać ze smyczy. - chciałem dokończyć, ale chłopak przerwał mi.
-nie przepraszaj, to nic. Masz naprawdę fajnego pieska. Chciał się pobawić. -powiedział uśmiechnięty nieznajomy.
Jego uśmiech... coś w sobie miał.
-jestem Taehyung, mozesz mowić mi V -powiedzialem wyciagajac reke.
-jestem Jimin. A twoj pies?- pyta
-ach, tak. To jest Yeontan. -odpowiedzialem z usmiechem i usiadłem na ławce.
-mieszkasz tu? Nigdy cie nie widzialem. - pyta Jimin.
-dopiero sie tu wprowadziłem. Przez kilka lat bylem za granicą. -odpowiadam uprzejmie.Rozmawialiśmy tak, poznaliśmy się trochę...
-mmm... Taehyung? -spytał trochę zawstydzony chłopak.
-tak?
-mógłbym.... pobawić się z Yeontanem?
- Jasne- odpowiedziałem śmiejąc się
CZYTASZ
Kiedy zakochuje się w bracie mojego chłopaka. | Vmin ff pl|
Fanfiction*zakończone* Historia opowiada o Jiminie który przez przypadek poznaje chłopaka, do którego z czasem zaczyna coś czuć. Problem w tym, że Jimin ma chłopaka. Coraz częstsze spotkania z nowym znajomym powodują kłótnie w związku Jimina. Okazuje się, że...