8

631 35 4
                                    

Taehyung

Gdy Jimin się uspokoił zasnął wtulony we mnie. Wyślizgnąłem się z jego uścisku i zacząłem sprzątać te wszystkie butelki. Gdy to zrobiłem wziąłem Jimina na ręce i zaniosłem do sypialni. Położyłem chłopaka na łóżku i przykryłem to kołdrą.

-śpij dobrze Jimin, nic ci się nie stanie. Nie pozwolę na to- szepnąłem mu i pogłaskałem po włosach.

Chciałem już wstać i iść do salonu, ale chłopak złapał mnie za nadgarstek.

- Nie zostawiaj mnie- powiedział przebudzony.

- Nie zostawiaj, idę spać na kanapę. -odpowiedziałem.

- Nie, śpij ze mną. -przekonuje mnie chłopak.

- Jimin, nie wiesz co mówisz. Jesteś pijany. Idę na kanapę. -mówię.

-to ja idę z Tobą..

-dobra dobra.... -Położyłem się obok Jimina.

Chłopak odwrócił się w moja stronę i się do mnie przytulił.

Rano

Obudziłem się pierwszy. Wstałem i poszedłem zrobić śniadanie. Zaniosłem na tacy tosty na lozko.

- Jimin, pobudka. -mówię.

Chłopak przebudzil się

-hm? - zapytał

- jak się czujesz? Masz tutaj wodę i tosty. Nie boli Cię głowa? Chcesz dalej spać? -pytam

Jimin sie zaśmiał.

-boli mnie głowa, tak to jest okej. -odpowiedział uśmiechając się.

-to jedz. Na zdrowie. - powiedzialem.

-dziekuje. -zaczął jeść.

- Jimin.. ty.. pamiętasz co się wydarzyło wczoraj?...

Chłopak tylko pokiwał głową.

- Nie martw się. Nic ci sie już nie stanie. -poglaskalem go po głowie.

Później.

Powiedzialem Jiminowi, że idę po Yeontana i tak zrobiłem. Zamknąłem drzwi na klucz, żeby Jiminowi nic się nie stało. Gdy wróciłem chłopak siedział na kanapie i oglądał jakiś serial. Pies od razu do niego pobiegł. Zaczęli się bawić. To był naprawdę piękny widok.

-Jimin... wiem, że zabronił ale zgłosiłem to na policję. Spokojnie. Działają po cichu. Nic się nam nie stanie.

Jimin niepewnie pokiwał głową, że mnie rozumie.
Gdy skończył bawić się z psem usiadł bliżej mnie i zaczął mówić.

-Tae... przepraszam, że nie odbierałem od Ciebie wtedy. Po prostu musiałem sobie to poukładać, A jak potem zostawiłem te wiadomości....

-wiem. Nie przepraszaj. -przerwałem mu.

-dziekuje. Gdyby nie Ty...

- nie dziękuj. Będę Cię chronił. - odpowiadam.

-dlaczego?- zapytał.

-bo... bo Cię kocham...- odpowiedziałem nieśmiało.

Kiedy zakochuje się w bracie mojego chłopaka. | Vmin ff pl| Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz