3

727 40 1
                                    

Taehyung

Chłopak zaproponował żebyśmy weszli do środka. Tak więc zrobiliśmy. Zobaczyłem wolny stolik dla dwóch osób.

-może usiadziemy tam?- zapytałem wskazując na pusty stolik.

-dobry pomysł. -przyznał chłopak i zaczął kierować się do stolika. Poszedłem za nim.

Zamowiliśmy sobie kawy i czekaliśmy aż kelner nam je przyniesie.

-to gdzie teraz będziesz mieszkał? -zapytał się mnie Jimin.

-W tej nowej dzielnicy niedaleko kina. - odpowiedziałem.

-naprawdę? Ja tam mieszkam. -powiedział zaskoczony chłopak

-Możemy później iść to ci pokażę w którym miejscu. -zaproponowałem kiedy kelner przyniósł nam gorące kawy.

-jasne, możesz mi pokazać. -rzucił, po czym zaczął pić swoją kawę.

- hej, Jimin?- zapytałem?

-Hm?

-tak właściwie... z którego jesteś roku?- skierowałem pytanie w jego stronę.

-95. A Ty?- odbił pytanie w moja stronę.

-naprawdę? Ja też. -powiedzialem.

-myślałem że jesteś młodszy. -powiedział śmiejąc się 

- no dzięki. - zaśmiałem się.

Wypiliśmy nasze kawy i wyszliśmy z lokalu.
Szliśmy w stronę mieszkania w którym będę mieszkał.

-tutaj jest moje mieszkanie. -powiedział Jimin i wskazał na 5 okno od góry.

-moje jest tam- pokazałem palcem prosto.

-będziemy mieszkać blisko siebie -powiedział ucieszonu chłopak.

-zaczynam przeprowadzać się w piątek, więc nie będę miał zbytnio czasu żeby się spotkać. -powiedzialem smutno.

-mm... mógłbym Ci pomóc? -zapytał Jimin.

- nie chce Cię wykorzystywać do niczego. -odpowiedziałem mu.

-przestań, mogę z moim przyjacielem przyjść i pomoc ci rozpakowywac albo przewozić rzeczy. -upierał się chłopak.

- przyjacielem? -zapytałem... wyszło że jestem zazdrosny... dopiero co się poznaliśmy. Ups.

-em, no... - odpowiedział drapiąc się po głowie.

-jeśli chcesz, czemu nie. Ja na swojego brata nie mogę liczyć. - powiedzialem

- Ja i Yoongi ci pomożemy. Założę grupowy chat i się poznacie. -powiedział.

-dobrze -usmiechnalem się.

-późno już. Pójdę. Dziękuję za milo spędzony wieczór. -powiedział Jimin

Chłopak przytulił mnie na pożegnanie a ja nie wiedziałem co mam zrobić. Pachniał tak ładnie... wyrwalem się z moich myśli i odwzajemniłem uścisk. Chłopak puścił mnie i wszedł do budynku.

Jimin

-dobrze zrobiłem? Boże chyba nie... jaki ja glupi- mówiłem do siebie stukając się ręką w czoło.

Wszedłem do domu i wziąłem do ręki telefon. 5 nieodebranych połączeń od Minho. Ciekawe czego chciał. Oddzwonilem ale nie odbierał.

Kiedy zakochuje się w bracie mojego chłopaka. | Vmin ff pl| Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz