#6

1.6K 51 6
                                    

Mijały kolejne dni, odkąd Julki nie ma. Cały czas myślę o niej. Co by było gdyby teraz tu była? Wszystko było by prostsze? Może było by nam lepiej niż kiedyś? Moje rozmyślania przerwał Marcin. Widząc, że coś że mną nie tak.

- Wszystko w porządku? - zapytał

- A czy wyglądam jakby wszystko było w porządku ? - odpowiedziałam zła.

- Jeszcze wróci - odezwał się Stuu.

- We nic no rozumiecie. Bez Julii jest nam ciężko. Już no jesteśmy true Team X. Bez Julii wszystko straciło sens - odezwała się Lexy. Nagle na dół zszedł Kacper. Nic nie mówiąc ominął nas wszystkich i poszedł na ogród.

- A temu co? - zapytał Stuu

- Nie wiem. Pójdę z nim pogadać - powiedziałam i wyszłam na pole. Kacper stał oparty o swój samochód i patrzył gdzieś w niebo. Nawet nie zauważył, że stanęłam obok niego. Nic nie mówiąc oparłam głowę o jego ramię i cicho szepnęłam.

- Tęsknię za nią - Nie usłyszałam odpowiedzi. Spłynęła mi samotna łza po policzku. Poczułam jak Kacper mnie przytula. Wtuliłam się w niego.

- Słońce- szepnął - Będzie dobrze. Wróci jeszcze. Jeszcze ją zobaczymy.

- Kacpi. Ona mi powiedziała, że my jej nie lubimy. A czy jak bym jej nie lubiła to bym za nią tęskniła? - zapytałam

- Każdy ją lubi. I każdy tęskni - Powiedział.

- Kacper. A Ty. Czujesz coś do Julki? - zapytałam niepewnie

- Słońce. Kocham ją - powiedział A moje serce stanęło - Tak. Kocham ją, ale jako przyjaciółkę. Przytuliłam go.

- Dziękuję

- Za co? - zapytał

- Za to, że jesteś.

-----------------------------------------------------------

Wieczorem siedziałam w salonie i przeglądałam instagrama. Lexy i Kacper byli jakoś dziwnie.....dziwni. Czułam że coś knują. Kiedy był już każdy zauważyłam, jak Lexy pokazuje Błońskiego, żeby zaczynał. Za nic nie wiem o co im chodzi. Nagle Lexy wyrwała mi telefon z ręki i gdzie chciałam wstać zobaczyłam że Kacper klęczy przedmną.

- Martino Patrycjo Evie Burton. Zgodzisz się że mną na randkę? - zapytał A ja usłyszałam jak każdy zaczyna krzyczeć.

- Oczywiście Książę- powiedziałam i ujęłam jego rękę.

- Wiedziałaś o wszystkim Lexy - Powiedziałam gdy byliśmy już w same.

- Yes.

- Lexy kocham Cię- powiedziałam i ją przytuliłam

- I you too

-----------------------------------------------------------

- Tina! - krzyknął Błoński A ja zeszłam na dół. Byliśmy już dawno po randce. Było superowo.

- Co chcesz? - zapytałam, ale po chwili wybuchłam śmiechem.

- Oceń ich - powiedziała krótko Ania ( o Fankę chodzi ).

- Okej. Stuart. Marcin i.... gdzie Kacper? - zapytałam

- Stoi przed Tobą-.powiedziała Lexy.

- Dobra to tak. Stuart  8,5. Marcin 9,5 A Kacper 9 i- chciałam powiedzieć 9,5 - 10.

- Yes! - krzyknął i podszedł do mnie A ja mu dałam buziaka w policzek.

- Okej skoro chłopaki wyglądają ładnie to dziewczyny też muszą. Lexy i Stuu. Julka i Marcin. Noi oczywiście najlepszy ship ever. Martina i Kacper.

-----------------------------------------------------------
Właśnie nagrywam film z Lexy zamiana kosmetyczek i patrzę jak Lexy robi sobie brwi.

- Tina pędzelek do brwi masz? - zapytała

- Nie. Zaczekaj. Kacper! - krzyknęłam a Błoński przylazł po 5 minutach.

- Co?

- Wiesz gdzie są moje pędzle?

- No - odpowiedział

- To przynieś mi je wszystkie.

- Dobra czekaj - powiedział i po chwili przyszedł z moimi pędzlami.

- Proszę Lexy - powiedziałam podając jej pędzel do pomady.

-----------------------------------------------------------

- Oł Lexy wyglądasz.....- zaczęłam mówić gdy zobaczyłam Lexy w pełnym Makijażu.

- Brzydko? Wiem to do mnie no pasuje i ta sukienka.

- Hej dziewczyny- powiedział Kacper gdy wszedł do kuchni gdzie byłam z Lexy.

- Cześć- odpowiedziałam znudzona.

- Co jest?

- Nic nie jest - odpowiedziałam

- Jest to, że moi fani na instagramie wybrali, że muszę sama zrobić coś do jedzenia !- ryknęła Lexy.

- Spokojnie. Przyjedziemy z Kacprem na gotowe - powiedziałam wstając i nie dając wypić wody Kacprowi do końca pociągnęłam go za rękę i zaprowadziłam do jego pokoju. Gdy byliśmy w środku i zamknęłam drzwi Kacper powiedział.

- Aż tak na mnie lecisz?

- Żartujesz sobie?  Lexy jest tak wkurzona że rozniesie kuchnie. A my przynajmniej sobie zjemy obiadek. Jak tego nie spali - powiedziałam A on zaczął się śmiać. Rzuciłam  się na łóżko Kacpra i powiedziałam.

- Kacper śpię dziś u Ciebie dobra?

- Czyżby księżniczka się bała ciemności? - zapytał siadając na łóżku.

- Nie. Po prostu masz mega miękkie łóżko - powiedziałam i przytuliłam go.

- Aha. Czyli śpisz u mnie dlatego, że mam miękkie łóżko A nie przez to że ja tu jestem? - zapytał

- Dla Ciebie też - powiedziałam i pocałowałam go w policzek

Team X |  Kacper BlonskyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz