Słuchajcie! Zmieniam imię głównej bohaterki! Od teraz będzie Kamila!
Kacper jak i mój brat od kilku dni montowali i nagrywali filmy. Nie spali po nocach A odsypiali w dzień. W którymś dniu postanowiłam to zmienić. Weszłam o 23 do Kacpra pokoju. Siedział i patrzył się w monitor nie odkrywając wzroku.
- Kacper odpoczoł byś. Tylko montujesz te filmy. A jak trzeba nagrywać to wyglądasz jak zombie i trzeba Cię malować i dawać Ci energola.
- Kamila. Będzie dobrze- mówił patrząc się w monitor.
- Kacper popatrz się na mnie - powiedziałam i kucnęłam przed nim jak się obrócił i na mnie popatrzył. Pocałowałam go . Nie wiem czemu to zrobiłam.
- A teraz ci tu ogarnę A Ty pójdziesz się umyć zgoda?
- Okej - powiedział i poszedł do łazienki. Zaczęłam mu tu trochę sprzątać. Przyszedł po 15 minutach. Już miałam wychodzić ale ten zagrodził mi wyjście z pokoju.
- Kacper daj mi przejść - powiedziałam
- Dziś śpisz ze mną - powiedział i położysz dłonie na mojej talii.
- Kacper daj mi się chociaż ogarnąć - powiedziałam A on mnie puścił
- Masz 10 minut słońce - powiedział A ja wyszłam.
Poszłam do pokoju po piżamę, koc i telefon. Poszłam się szybko umyć pod prysznicem i ubrana w piżamę, owinięta kocem, z rozwalonym kokiem na głowie i z telefonem w ręku ruszyłam do Kacpra pokoju. Leżał na łóżku i przyglądał mi się. Poszłam zasłonić jeszcze rolety i zgasiłam światło. Położyłam telefon na biurku Kacpra i spojrzałam na niego. On momentalnie wstał, wziął mnie na ręce i położył na łóżku przykrywając nas kołdrą i oplatając mnie swoimi ramionami. Wtuliłam się w niego. Mimo iż nie miał na sobie koszuli był ciepły.
- Kocham Cię słońce- szepnął całując mnie w czubek głowy. Dopiero teraz uświadomiłam sobie, że kocham Kacpra.
-----------------------------------------------------------
- Chłopaki ja mam to ubrać ? - zapytałam gdy Dubiel dał mi mój Outfit( xd jak to się pisze? Xdddd). Składał się głównie z Czarnego crop topu, czarnych rurek z dziurami i czarnych vansów. Do tego giga dużo biżuterii i opaska myszki miki od Lexy.
- Tak.
- Okej wypad.
Po 10 minutach usłyszałam jak Stuart mnie woła na dół.
- Dobra możecie patrzeć - powiedziałam A oni na mnie popatrzyli.
- Wow - usłyszałam tylko od Lexy.
- Wogule patrzcie jak Kamila i Kacper się dobrali. Obydwoje na czarno - powiedział Stuart A Kacper znalazł się obok mnie i pozowaliśmy jak do zdjęć.
- Ej nagrywamy coś jeszcze prócz tego? - zapytałam i za nim zdążyli mi odpowiedzieć przyszedł mi SMS od Adama.
- Kto to? - zapytał Dubiel
- Adam. Stary kolega ze szkoły.
- A ten który się w tobie zakochał? Psychol jakiś
- Chcę się spotkać. I pogadać. Nie pójdę.
- Przynajmniej tyle - powiedział
-......- już miałam coś mówić gdy usłyszałam pytanie do drzwi. Miałam nadzieję że to Kostera więc pobiegłam otworzyć. Niestety to była nasza mama.
- Hej!! Camille. Jak Ty wyrosłaś. Stuart! Jaki Ty piękny no chodźcie tu moje dzieci - krzyknęła i nas przytuliła.
- Mamo. To jest nasza mała grupka przyjaciół. Lexy, Marcin, pies Marcina Heniek, Ksawier i Kacper - powiedziałam.
Siedzieliśmy przy stole i jedliśmy zupę mamy. Znaczy oni jedli. Ja tylko siedziałam i patrzyłam na swój talerz. Myślałam o Julii. Czy Do nas wróci? Czy może też o nas zapomniała. Nie chce nas znać. Nie wiem. Moje rozmyślania przerwała mama.
- O czym tak Myślisz Cami? - zapytała. Nie odpowiedziałam. Popatrzyłam na Kacpra, który zawsze ma coś do powiedzenia. Jednak nic nie powiedział. Tak samo jak reszta. Postanowiłam że ja to zrobię.
- O Julii. Julka wyprowadziła się. Chciała wszystko przemyśleć i zastanowić się czy.....Czy ma sens dalej z nami mieszkać. Przed jej odejściem.... Kacper...Kacper dowiedział się, że Julia go kocha. Wyprowadziła się głowie z tego powodu, że chciała zapomnieć o tym, że kocha Kacpra - zaczęłam i każdy mnie słuchał. A ja miałam łzy w oczach. Wstałam i podeszłam do okna. Zobaczyłam nasze drzewo. Moje, Julii i Lexy. Zawsze siadałyśmy tam gdy miałyśmy problem. Lub chcieliśmy pogadać bez chłopaków. Wtedy usłyszałam pukanie Do drzwi.
- Pójdę otworzyć - powiedziałam i mnie nie było. Gdy otworzyłam drzwi ujrzałam osobę za którą tęsknię dobre 2 tygodnie.
- Kostera! Julka. Jak się cieszę że jesteś. Wróciłaś. Tęskniłam za Tobą- mówiłam A za mną stał cały Team X.
- Ja za Tobą też Camille!!! Lexy - Powiedziała i już byłyśmy w uścisku we trzy- Stuart, Marcin, Kacper i oczywiście Heniek - powiedziała i ich przytuliła.
-Cieszę się że wróciłaś! Tęskniłam !-krzyknęłam- A tak. To jest nasza mama. Mamo to jest Julia.
- Dzień dobry - powiedziała Julka A mama skinęła głową i poszła do kuchni.
- Słuchaj mamy Ci tyle do powiedzenia!! Ale najpierw coś zjemy- powiedziałam po czym zaprowadziłam ją do kuchni.
Wieczorem siedziałyśmy i gadałyśmy o wszystkim.
