- Ej ej ej- powiedział Kacper gdy ukradłam mu kanapkę.
- Dobre - powiedziałam i jadłam dalej.
- Dobre bo moje.
- Tak wmawiaj sobie. Nagrywamy dziś coś?
- Nie chyba. Lexy! - krzyknął Błoński
- What?
- Nagrywamy dziś coś?
- Ja nagrywam z Marcinem i Stuartem. We macie wolne.
- Okej - powiedziałam i wstałam.
- E e e- powiedział Kacper i złapał mnie za rękę- oddawaj moją kanapkę
-Już jej nie ma - powiedziałam i zaczęłam uciekać. Uciekłam do swojego pokoju i wyszłam na balkon. Przymknęłam szybko drzwi i stanęłam trochę dalej od nich. Usłyszałam jak Kacper wchodzi do mojego pokoju. I usłyszałam później krzyk
- Mam Cię- powiedział i wziął mnie na ręce. Posadził mnie na barierce A ja zaczęłam krzyczeć
- Kacper! Kacper nie!! Zostaw mnie. Kacper! Kacper. Zostaw. Mnie. Teraz! A Ty tego nie nagrywaj Kuba! Jak zobaczę to na instagramie to ci nogi z dupy powyrywam - powiedział i zachwiałam się. Bałam się że spadne. Pisnęłam cicho i przytuliłam Kacpra.
- Czyżby mała księżniczka się bała? - zapytał i mnie ściągnął z tego czegoś zwanym barierką. Odsunęłam się od niego i walnęłam go mocno w bark.
- Ty debilu ! Wiesz że mogłam spaść?! Miło by było? Jesteś upośledzony - powiedziałam i odeszłam od niego. Poszłam do Julki zobaczyć czy śpi. To co zobaczyłam zwaliło mnie z nóg. Zobaczyłam jak Julka śpi wtulona w Dubiela. Wyszłam po cichu z pokoju i udałam się się do salonu gdzie była Lexy i Kacper. Usiadłam obok nich i powiedziałam.
- Jabyście widzieli co się odwaliło
- Co? Pies Dubiela zginął? - zapytał Błoński.
- Przymknij się Błoński. Widziałam jak Julka śpi wtulona w Marcina.
- What?!- krzyknęła Lexy.
- No to. Nie wiem Jak to się stało ale tak. A tam na marginesie mnie nie będzie na nagrywkach.
- Czemu?
- Idę spotkać się z Adamem.
- Nie możesz! - krzyknął Stuu, który wchodził do salonu.
- A właśnie, że mogę! Nie zabronisz mi.
- Martwię się o Ciebie Kamila! Nie pamiętasz co zrobił?
- Właśnie. Co zrobił. Zmienił się! Każdy popełnia błędy i każdy nie chce, żeby one były. Daj mi spokój- powiedziałam i poszłam do siebie.
Pov. Stuart
- Co ona sobie myśli, że ja ją puszczę samą na spotkanie z tym debilem?!- krzyknąłem do Kacpra.
- Daj se spokój. Jak chce to niech idzie.
- Jak mam dać sobie spokój jak to moja siostra! Jakbyś był jej bratem przejmował byś się, że jej może się coś stać?
- Wiem, że to twoja siostra! Wiem że ją kochasz, ale nie tylko Ty! Też się o nią martwię ale jej tego nie pokazuje! - krzyknął w moją stronę.
- A powinieneś.
- Stuart! Nie wiesz jak mi na niej zależy! Kochałem ją! Kocham i zawsze będę ją kochał. Nie chce, żeby jej się coś stało! Jak chce iść na to spotkanie niech idzie!
- Co Ty powiedziałeś?- zapytałem się gdy usłyszałam od niego słowo kocham
- Kocham ją Burton. Jest najlepszym co mnie w życiu spotkało.
- Ona... o tym wie- zapytałem
- Nie.... I niech tak zostanie.
Pov. Lexy
To co usłyszałam zatkało mnie. Błoński Love it Kamila. Muszę jej o tym jak najszybciej powiedzieć. Znalazłam ją w pokoju. Malowała się.
-Kamila. Szukam Cię wszędzie. Nie uwierzysz czego się dowiedziałam - powiedziałam po prostu po Polsku.
- Co takiego?
- Kacper Love you.
- Co?! - krzyknęła - skąd wiesz? Kto Ci to powiedział?
-Słyszałam jak Stuart mówi do Kacpra, że się o Ciebie martwi. A on nie wytrzymał i krzyknął, że też się o Ciebie martwi i że cię kocha. I masz się o tym nie dowiedzieć
- Idę do niego - powiedziała stanowczo.
-A Adam?
- Adam może poczekać - powiedziała i wyszła z pokoju.
- Mam nadzieję że nie zrobisz nic głupiego Kamila - szepnęłam sama do siebie