❌| - Niedźwiedź i wilk - |❌

10 0 0
                                    

  Chwyciłam ciepły kubek herbaty z miodem w swoje dłonie, i upiłam łyka, delikatnie opierając ją o swoje piersi, albo bardziej przytulając ją do siebie, cicho wypuszczając powietrze ustami, przez co przede mną pojawiła się niewielka chmurka pary. Jest dość zimno, a ja w bluzie, mojego męża, stoję na balkonie, wpatrując się w widok przede mną. Jest dość wcześnie, dzieci jeszcze śpią, mają...Jeszcze godzinę do szkoły, a ja, lekko drżąc z zimna przez nagie nogi, stoję, wdychając to wilgotne powietrze.

  Na nowo westchnęłam, tym razem z uśmiechem, lekko poprawiając swoją grzywkę, którą zrobiłam...A raczej Isabela zrobiła, mi dość niedawno. Uznała, że wyglądałabym w niej ładnie, dlatego...Tak wyszło, i ją mam, tym samym mając włosy do połowy szyi. Jak zwykle delikatnie kasztanowe, z ładnie rozjaśnionymi końcówkami. Teraz mam je delikatnie złapane w koczek, bo tak mi najwygodniej, i...Chyba lepiej. Nie wiem, nigdy nie pytałam Teena o to, jak mi lepiej, w czym, ani żadne z tych rzeczy, raczej nie są dla mnie aż tak ważne, by go o to pytać, jasne, zależy mi, abym mu się podobała, była dla niego atrakcyjna, jednak...Nie stawiam na to tak dużej uwagi.

  Przymknęłam oczy na chwilę, próbując skupić się na czymś innym, niż na chłodzie, jaki owijał moje uda. Za duża, czarna bluza zakrywała połowę moich ud, no i to, że prócz niej, mam jedynie bieliznę. Wczorajszą noc spędziłam z Teenem...Dość miło. Uśmiechając się delikatnie pod nosem, przejechałam kciukiem po rączce kubka, czując się, jakbym miała dwadzieścia lat, gdy już za tydzień kończę trzydzieści, a...Kompletnie na tyle nie wyglądam. Nie, drobnej postury dziewczyna, z tatuażami misia na udach...I gdyby nie dzieci, rozstępy na biodrach i brzuchu, nikt by nie powiedział, że mam zaraz te trzydzieści lat. Czy wstydzę się tego ciała? Zdecydowanie nie. Jeżeli jestem atrakcyjna dla mojego kochanego, białowłosego księcia, tak nie będzie mi to przeszkadzać. Nie interesują mnie wzroki innych mężczyzn, czy kobiet, gdy przychodzi lato, a akurat postanowimy wybrać się na plaże. Nie mam po co wstydzić się swojego ciała. To normalne przy trójce dzieci.

  Rozmyślając tak, nie zauważyłam, gdy nagle dobrze znane mi ciepło, owinęło się wokół mojej talii, lekko wsuwając dłonie pod bluzę, które również były tak przyjemnie ciepłe, i przesuwały się właśnie na moim brzuchu, w delikatny uścisk. Z początku się wzdrygnęłam, ale dość szybko wróciłam na nowo do spokojnego stanu, wiedząc, kto jest właścicielem tego ciepła. Jak i delikatnych ust, które muskały mnie już chwilę później po szyi, na co zmarszczyłam lekko nos unosząc lewy kącik ust.

  - Powinieneś jeszcze spać...- wymruczałam, podczas gdy ten całował moją szyje delikatnie, by w ostatnim etapie ułożył ją na moim barku, mrucząc coś niewyraźnego pod nosem, czego w ogóle nie zrozumiałam. Zaspany Teen jest uroczy, i...Upierdliwy czasami. Ale co poradzisz, jak nic nie poradzisz? I tak kocham tego idiotę.

  Odstawiłam ciepły kubek herbaty, na drewnianą barierkę, by tym samym odwrócić się do mojego męża, i biorąc jego biedną, zmęczoną buzie w dłonie, delikatnie musnęłam jego nos, a czując, jak owija swoje dłonie na nowo wokół mojej talii, wprowadziłam uśmiech na swoje usta, które już po chwili całowały te starszego o nie wiele mężczyzny. Widząc, jak dzięki temu uchyla powieki, niemalże od razu odwzajemniając, przeczesałam jedną dłonią jego włosy, by oderwać się od jego ust, które prowokacyjnie, delikatnie musnęłam na koniec, i tak przytuliłam się do jego coraz bardziej zimnego torsu, przez bijący wiatr w nas.

  - Może wejdziemy do środka? Jest dość zimno, ty możesz być chora – wymruczał jeszcze na wpół śpiąco, przeczesując moje włosy jedną dłonią, na co cicho odpowiedziałam, że ma chyba racje, i nim ten się ruszył, to zdążyłam jako pierwsza złapać za jego dłoń, i wejść z powrotem do ciepłego pomieszczenia, całkowicie zostawiając swoją herbatę, która wypuszczając parę w górę, dalej stała na barierce, powoli stygnąc. 

100 DAYS
 ✏Where stories live. Discover now