Nigdy wcześniej nie przyszło mi do głowy, że będę gotów coś napisać. Kiedy zacząłem myśleć, żeby zapisać na kartkach to, przez co musiałem przejść, gotowy byłem się wyśmiać. Jednak gdy wydarzenia te z czasem naprawdę zaczęły mnie przerastać, postanowiłem się zmobilizować.
Na imię mi Philip, choć przyjemniej mi patrzeć, jak ktoś pisze moje imię przez f. W ten sposób wydaje mi się ono nieco łagodniejsze.
Jestem brunetem o nie za długich, niekiedy rozczochranych włosach. Na świat zaś patrzę przez okulary o czarnych oprawkach, które nawet mi się podobają.
Często można zobaczyć mnie w ciemnych koszulach w kratę w dwóch, lub nieco większej ilości kolorów. Z tego powodu sam sobie przypominam kujona.
Jednak nie nauka jest moją pasją, a mechanika i trochę nawet elektryka. Niekiedy wydaje mi się, że pasję tę przejąłem po moim ojcu, Igorze. Jednak mnie nie fascynowały lasery.
Kiedy było już po wszystkim, zauważyłem, że najbardziej cechowała mnie nadmierna ciekawość. Chciałem wszystko wiedzieć, co niestety omal mnie nie zgubiło.
Wszystko to zaczęło się dwudziestego drugiego kwietnia i zrobiło na mnie takie wrażenie, że do teraz pamiętam tę konkretną datę.
YOU ARE READING
Moje niebo
Science Fiction"Ludzie mijający mnie w szkole, którzy jeszcze mnie nie poznali, bez przerwy patrzyli na mnie krzywo. Z obawą. Obawą, że doświadczą tego samego, przez co północni sąsiedzi Meksyku musieli wypracować sobie spokój i wolność. Że moje dziedzictwo stanie...