Gdy Sik odwiózł Luke' a do apartamentu, był już późny wieczór. Anakin i Padme czekali na nich w salonie.
- Oddaje zgubę – powiedział łowca.
- Mamo to było ekstra! – krzyknął Luke, wpadając w objęcia mamy.
Padme zaprowadziła chłopca do jego pokoju.
Tymczasem Sik został sam na sam z bratem. Łowca uśmiechnął się głupio, ale Anakinowi daleko było do śmiechu. Był po prostu wściekły.
- On mi się wpakował do statku! – powiedział Sik na swoją obronę. – Zorientowałem się dopiero, gdy doleciałem.
- To mogłeś wcześniej sprawdzić statek.
Sik już otworzył usta, ale załapał sens.
- Racja. Przyznaję. To po części moja wina.
- To W CAŁOŚCI twoja wina. Pewnie namówiłeś Luke' a na akcję.
- Co?! On sam mi się wpakował do statku. To ty powinieneś pilnować swojego dzieciaka.
- Nie zwalaj teraz na mnie. Bo skąd niby Luke miałby wiedzieć o twoim zleceniu?
- A, bo ja wiem? Mały ma smykałkę do mechaniki po tobie, może dał mi jakiś podsłuch albo coś. Nie wiem, jego pytaj.
- No na pewno sobie z nim porozmawiam. A między innymi o tym jakiego ma nieodpowiedzialnego wujka.
- Ej! Ile razy mam powtarzać, że to on mi się wpakował. Przez niego zawaliłem zlecenie!
- Nic ci się nie stanie, jak raz się nie napijesz, pijaku.
Sik zacisnął pięści.
- Odszczekaj to! Dobrze wiesz, że już nie piję tyle ile wcześniej.
- No, gdy nikt nie patrzy.
- O rzesz ty...
Sik rzucił się na brata i przez dłuższą chwilę szamotali się w środku mieszkania. Dopiero Padem ich rozdzieliła.
- To on zaczął! – bracia wskazywali siebie nawzajem.
- Oboje zachowujecie się jak małe dzieci – odparła Padme.
- On mnie nazwał pijakiem! – krzyknął Sik.
- A on prawie nam zabił syna – odparł Anakin.
- Każdy tutaj zawinił - odparła spokojnie pani senator.
- Łowca to umie tak nabroić – odparł Anakin. – Jako Jedi...
- ZAMKNIJ SIĘ! – wrzasnął Sik.
CZYTASZ
Bliźniaki Skywalker 2: Zawód łowcy || Star Wars
Fanfiction||UWAGA! Części od 1-4 przejdą generalną korektę!|| Minęło siedem lat odkąd Sik i Anakin poznali się i odkryli, że są braćmi. Od tego czasu każde z nich stara się żyć normalnie, co często nie bywa łatwe ze względu na tego drugiego. Tymczasem ich rel...