- O! Steve widzę, że znasz naszego nowego przyjaciela. - powiedział, lekko roześmiany Tony.
Zaczerwieniłem się na policzkach oraz szyi. Dlaczego to zawsze ja musze być nowym tematem plotek. Nie rozumiem co takiego ciekawego jest we mnie, że muszą akurat o mnie rozmawiać. Przecież nie wszczynam kłótni, ani nie niszcze przedmiotów w złości. Jestem, przynajmniej staram się, być wzorowym obywatelem, a przede wszystkim przyjacielem.
Twarz Petera nie była dłużna mojej. Również się zarumienił. Wyglądał tak uroczo, niewinnie... Stop! Rogers przestań, nie wolno. To złe... Tylko, że on jako nieliczny mnie rozumie.
- Peter wchodź, nie krępuj się. Wszyscy tutaj znamy swoje imiona oraz pseudonimy, więc nie masz czym się przejmować. Jesteśmy rodziną.
Rodziną, w której czuje się niepewnie. Oraz kocham jednego z jej członków. Chodź teraz chyba dwóch...
CZYTASZ
Nieśmiała miłość • Stony
Fanfiction"Muszę przestać o nim myśleć. On nie może sobie tak bezkarnie siedzieć w mojej głowie i w niej mącić."