Okazało sie, że dzieciak nazywa się Peter. Jest całkiem w porządku, jednak to dzieciak, nie moge sie z nim zakolegować. Chociaż wymieniami się wiadomościami od tygodnia i nie przeszkadza mu nawet to, że zobaczył moją bielizne - ktora ukazała się w internecie.
Zaraz po tym jak go niechcący uderzyłem, usłyszeliśmy szelest krzaków, i ciche pstryknięcia. Chwilę później zauważyłem tył uciekającego reportera.
Cóż najwazniejsze, że nie złamałem żadnej kości w twarzy Peterowi, ani nie wybiłem jego zębów. Mógłbym mieć kłopoty, nawet jeśli chłopak zapewniał, że nie. Wciąż mam wyrzuty za to. Musze z tym po prostu żyć i dać sobie radę.
CZYTASZ
Nieśmiała miłość • Stony
Fanfic"Muszę przestać o nim myśleć. On nie może sobie tak bezkarnie siedzieć w mojej głowie i w niej mącić."