<<<<<<<<<<<<<<<<>>>>>>>>>>>>>>>>
Takie informacje na wstęp...W ten sposób będę przedstawił myśli kogoś... np.
Powinienem mu powiedzieć?Takie ważniejsze zeczy napiszę w ten sposób...
W tym samym czasie umarła ważna osoba...
Ale to będzie rzadko się zdarzało.Jeżeli ktoś się wypowiada... znaczy z oczu kogoś.
Szymon
Daniel
itd...
Oraz może być coś takiego jak
Opis
Jest to coś na wzór narratora, takie wprowadzenie do tego.W ten sposób będzie robiona przerwa... (uskok w czasie od, do [Czyli robił coś szlaczek i jest już później i skończył robić to co robił] uskok jest nie określony w czasie ale postaram się wam to określić w kilku słowach)
/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\ps... to wszystko pokaże jeszcze z dwa albo trzy razy ale umieszczę na końcu dnia.
<<<<<<<<<<<<<<<<>>>>>>>>>>>>>>>>
Opis
Michał akurat doszedł do szkoły. Pierwsze co zrobił to się rozejrzał szukając swoich kolegów z którymi miał porozmawiać, ponieważ ktoś mu powiedział że to ważne.Michał
Po czasie znalazłem chłopaków z którymi miałem się spotkać, ale nie widziałem żeby dziewczyny też tam były. Podeszłem do nich, widziałem że rozmawiają ale chciałem z nimi porozmawiać. Trochę się obawiałem czy coś się stało, bo jak mi to mówili nie byli jakoś zbyt zadowoleni. Przynajmniej tak ja to odebrałem.
-Cześć chłopacy...
Podałem każdemu rękę witając się.
-To oczym chcieliście rozmawiać?
Przyglądałem się im widząc że to coś poważnego.
-Po szkole widzimy się w opuszczonym bloku. Na drugim piętrze tam gdzie zawsze. Tam wam o wszystkim powiem.
Powiedział to Szymon dość poważnym głosem.
-No dobra.
Odpowiedział Adam. Ja natomiast dalej nie wiedziałem co się stało ale kiwnąłem głową.
-A wy jak zawsze najbardziej widoczni...
Powiedziała to jakaś dziewczyna za moimi plecami. Odwróciłem się widząc Pauline, przytuliłem ją na powitanie, tak samo jak i Kamilę i Asię które stały obok. To samo zrobiła reszta chłopaków.
-Dobra... pewnie nie powiesz oco chodzi teraz. Więc tam gdzie zawsze... tak?
Powiedziała to Kamila która wyglądała jakby wiedziała oco chodzi wyglądała.
-Tak... tam gdzie zawsze.
Odpowiedział Szymon uśmiechając się do Kamili.
Nagle zadzwonił dzwonek a Szymon odchodząc powiedział tylko "do zobaczenia" po czym reszta też się rozszedła. Więc tym samym i ja ruszyłem do klasy, byłem w tej samej klasie co Szymon. Siedziałem z nim, ale nie pytałem oco chodzi z tym... zająłem się normalnie lekcją nie wspominając o tamtym./\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\
Minęło już kilka lekcji, z reszty zostaliśmy zwolnieni ponieważ nauczyciele zachorowali. Odrazu po szkole wraz z Szymonem udaliśmy się do opuszczone go bloku. Przez drogę nie pytałem oco chodzi bo wiedziałem że powie nam to później. Wkońcu dotarliśmy do opuszczone go bloku i udaliśmy się na górę, czyli na drugie piętro i tam do pokoju w którym najczęściej się spotykaliśmy.
W środku był już Daniel i Paulina. Chodzą razem ze sobą już od czterech miesięcy.
-Dobra to czekamy tu na resztę...
Dodał Szymon siadając tam gdzie zawsze czyli w oknie. Natomiast ja usiadłem sobie w drugim oknie a Daniel z Paulinka siedzieli na stole.
Po czasie doszła reszta i rozeszła się po pokoju.
-No to tak...
Szymon wstał tak żeby każdy go widział.
-Jesteśmy tu bo chcę wam coś powiedzieć i pokazać. Może to was zszokować ale zaufajcie mi... Ten co mi to dał też pokazał mi to...
Szymon wyciągną kartkę z swojej kurtki i ją rozłożył.
-Nie będę tego czytał bo każdy z was potrafi już czytać... proszę...
Pierwsze podał kartkę mi... powoli zacząłem czytać nie zwracając zbytnio uwagi co teraz Szymon tłumaczy... na kartce ktoś napisał...
Witajcie. Szymonie, Michale, Adamie, Daniel, Kamilo, Asiu i Paulino. Chcę wam przekazać że każdy z was potrafi czarować. Wiem możecie mi nie wierzyć ale to jest bardzo ważne. Takich jak wy jest coraz mniej, a teraz jesteście potrzebni. Nie możecie mnie zawieźć. Jak się zdecydujecie że chcecie wiedzieć więcej na ten temat to podpiszcie się na drugiej stronie i zostawcie kartkę w opuszczonym bloku w recepcji.
Czytając nie mogłem uwierzyć... ale chciałem wiedzieć oco chodzi, od zawsze wiedziałem że jestem inny... nie czułem się tak jak każdy. Może dzięki temu dowiem się kim naprawdę jestem.Wkońcu się ocknąłem i podałem kartkę innym. Nie słuchałem co mówił Szymon, spojrzałem w wybite okno.
*Ciekawe kto to jest... czy on mówi to naprawdę czy sobie z nas żartuje.*
Rozejżałem się po reszcie a szczególną uwagę przykuł Szymon, zatrzymałem wzrok na nim. Widziałem że coś mówił ale nie słuchałem go... byłem za bardzo zajęty myśleniem. Jeżeli Szymon by w to nie uwierzył to by nie wspominał o tym. To znaczy nie w ten sposób... bardziej powiedział by to żartem, ale w jego głosie było przekonanie... wyglądał jak by to naprawdę widział./\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\
Kamila
Skończyliśmy nasze spotkanie... na samym końcu chłopacy poszli do innego pokoju i gadali o męskich sprawach, ja natomiast zostałam z dziewczynami rozmawiając z nimi o tym. Dziewczyny nie mogły zbytnio w to uwierzyć, ja natomiast byłam wtedy z Szymonem i też to widziałam... ale nie z tak bliska jak on.
-Słuchajcie... myślicie że on sobie z nas nie żartuje...?
Powiedziała Asia przelatując nas wzrokiem.
-Mówił tak... nie wiem tak przekonywujaco...
Dodała Paulina po czym obie spojrzały na mnie.
-Wiecie... ja wtedy też tam byłam...
Powiedziałam to trochę niechętnie ale musiałam się odezwać żeby obronić mojego chłopaka.
-Naprawdę...? - Dodała Asia patrząc na mnie z zaciekawieniem - To prawda...?
-Tak... widziałam jak to robił. Nie widziałam kto to był. Ale Szymon był bliżej jego. Ja bym to sprawdziła... może ten ktoś ma rację.
Widziałam lekkie zdziwienie u dziewczyn. Widziałam że nie spodziewali się tej odpowiedzi ale potem przytaknęły głową... Po tym rozmawialiśmy o tym jak minął nam dzień i takie inne babskie sprawy.Zrobiło się już dość ciemno. Każdy zaczą się zbierać i ruszyliśmy w stronę domów. Ja z Szymonem i Michałem ruszyliśmy do domu Szymona. Michał ruszył z nami ponieważ miał dom niedaleko Szymona.
Po drodze nic się nie działo... chłopacy rozmawiali między sobą a ja szłam wtulona w Szymona.
-Dzięki że chciałeś z nami iść.
Szymon objął mnie patrząc na Michała.
-Nie ma sprawy... Ja tu skręcam. Dobranoc.
Powiedział Michał po czym skręcił wchodząc na podwórko swojego domu.
-Dobranoc...
Powiedziałam razem z Szymonem po czym poszliśmy dwa domy dalej i wyszedliśmy do domu Szymona. W środku nie robiliśmy zbytnio nic... odrazu po powrocie przebraliśmy się i poszliśmy spać...
CZYTASZ
Xardarus
FantasyJest to historia o grupce osób którzy posiadają magiczne umiejętności, których nie posiadają zwykli ludzie... Ich moce są różne, każdy ma inną i wyjątkową... nie mogą mówić o nich nikomu innemu... Nasza grupka bohaterów trafia do nowej szkoły gdzie...