- Ona tam była - dyszała.
- Kto tam był? - spytała Hawkgirl.
- Kameleon. Widziałam ją. O-ona miała pistolet.
- Przecież pocisk nic by ci nie zrobił - skomentował Zielona Latarnia. W tym momęcie do pomieszczenia wpadł Robin.
- Nie zdążyłem jej złapać - powiedział łapiąc oddech.
- Ona nie celowała we mnie tylko w niego! - krzyknęła pokazując palcem na Damiana. Zapadła cisza. Pierwszy odezwał się Batman.
- Idziemy, a wy dwoje - zwrócił się do Robina i Roan - zostajecie tutaj.
- Ale... - Robin próbował protestować, ale ojciec przerwał mu gestem. Młody wyglądał jakby miał zaraz wybuchnąć. Liga Sprawiedliwych wraz z Nightwingiem wyszła z budynku.
- Nikt nie będzie groził śmiercią mojemu synowi - powiedział pod nosem Batman.
Znaleźli się na dworze.
- Rozdzielić się i znaleźć szmatę - zakomendował. Nightwing wszedł w ciemną uliczkę. Nikogo nie widział, dopóki z drugiej strony nie wyszedł Batman.
- O to ty - powiedział na jego widok - Nikogo tu nie ma - Batman zaczął podchodzić - A właśnie jak ty się tu tak szybko znalazłeś? Widziałem cię jak szedłeś w drugą stronę.
W tym momencie Batman się na niego rzucił. Nightwing starał się unikać jego ciosów. Cofał się.
- Co ty do cholery robisz?!
Dick dostał pięścią w twarz. Upadł na asfalt.
- Nightwing co się dzieje?! - krzyknęła Wonder Women z powietrza w jego stronę. Wtedy zobaczyła Batmana. Nightwing wstał i dostał kolejnego kopniaka od mrocznego rycerza.
- Bruce? - szepnęła. Potrząsnęła głową i skierowała się do walczących. Odrzuciła Batmana do tyłu.
- Batman co się z tobą dzieje?! - zawołała. Nie odpowiedział. Rzucił się na nich obu.
Słyszał, że coś niepokojącego się dzieje. Słyszał głosy Diany i Dicka. Pewnie ją znaleźli, pomyślał. Mylił się. Gdy wyszedł zza rogu zobaczył samego siebie walczącego z Nightwingiem i Wonder Women.
- Batman opamiętaj się! - krzyczał Dick.
Był zszokowany. Gdy nastał odpowiedni moment wybiegł zza rogu i rzucił się na drugiego Batmana. Diana i Dick byli zszokowani. Walczący ze sobą Batmani kompletnie im się pomieszali.
- Który jest prawdziwy?
- Nie wiem - odpowiedziała Diana.
- Ja jestem - odpowiedział jeden.
- Nie pytać się tylko działać! -krzyknął drugi. Cała Liga się zebrała. Nikt nie wiedział, który jest prawdziwy, a który to Kameleon.
- Który to który?! - krzyknął Flash.
- Czekajcie - odpowiedział Superman. Użył swojego super-wzroku by zajrzeć pod maskę obu z nich - Batman to ten po prawej.
Rzucił się na klona. Walnął w jego podbródek. Głowa wylądowała parę metrów dalej. Resztki obwodów sterczały z szyji.
- Robot? - spytał J'hon.
- Android - odpowiedział Hal - Miał odwrócić naszą uwagę. To znaczy, że...
Wybuch w siedzibie Ligi Sprawiedliwych mu przerwał.
************************************
Witam moje nietoperki UwU
Wiem, że rozdział krótki lecz taki jest i tyle. Niestety trudno mi to przyznać, ale historia Roan powoli dobiega końca 😢
Zostały mi jeszcze dwa rozdziały. W sumie to jeden rozdział, bo ostatni to tak naprawdę epilog ;-;
Jest mi z tego powdu tak samo przykro jak wam ( już widzę te wszystkie komentarze typu : Niee dlaczego?! XDDD ironia jest najlepsza) .
Całe szczęcie nie zamierzam kończyć mojej działalności na wattpadzie wraz z tą książką. Jestem w trakcie pisania kolejnego fanfiction tym razem z fandomu countryhumans. Jesteście zainteresowani? Napisałam jak narazie 7 rozdziałów + prolog. Niestety przez ilość nauki w piekle aka szkoła, nie mam kiedy usiąść do komputera, więc mogłoby to wyjść dopiero w styczniu. Jesteście zainteresowani? Aww jasne, że jesteście. A nawet jeśli nie to i tak przeczytacie Owo
Byee~
CZYTASZ
Batman Relatives
FanfictionTajemnicza dziewczyna w Gotham City. Czekaj co? Czy ona ma supermoce? Czy Batman odkryje kim jest młoda kobieta? Co robi w Gotham? Jakie powiązanie będzie mieć z Brucem Waynem? Jak wpłynie na Damiana? Albo na Graysona? - Alert opowiadanie stare pisa...