Rozdział 4

46 8 1
                                    

Eleven wysiadł z trzaskiem drzwi z auta. Zeron pokręcił głową lecz dalej nie wyszedł. Chłopak wszedl do motelu i od razu znalazł dziewczyny które były przy recepcji. Kitsune odwróciła się do niego i zaczęła z nim rozmawiać.

- Masz sam pokój okey? - kiwłem głową - i się cieszę. Masz tu klucz rano przyjdę ja albo ona po ciebie dobrze?

- Tak. - kiwnął głową i wziął kluczyk który był podawany przez dziewczynek. Nie chciał być nie miły więc uśmiechnak się i odszedł w dal w poszukiwaniu pokoju. Wszedł do niego i pierwsze co zrobił to zamknął drzwi i wypuścił go. Mateusz ledwo co stał na nogach przez tak długie utrzymywanie go w sobie. Czarny go tylko chwycił pod pachami żeby ten nie upadł i nie narobił hałasu. Położył go delikatnie i przykrył go kołdrą która leżała obok. Sam usiadł obok niego i glaskał jego czuprynę. Bał się o niego bo wszystko pamiętał. Pamiętał ich pierwsze spotkanie pamiętał wszystko. Lecz główny nie pamiętał nic. On tylko może się o niego martwic w jaki kolwiek sposób. Boji mu się powiedzieć że kiedyś byli razem i że wszystko będzie dobrze. Nigdy już nie będzie dobrze. Może jak będą uciekać przez całe życie i zmieniać swoje osobowości. W pewnym momencie Dark przestał go głaskać. Poczuł że zbiera mu się na łzy jak ma tak wyglądać jego życie z ukochanym. Wstał i udał się do małej prowizorycznej łazienki żeby wziąć szybko prysznic. Kiedy wychodził z łazienki usłyszał że ktoś otwarł drzwi z ich pokoju. Wyciągnął już nóż i spojrzał na te osobę. Szybko schował go jak zrozumiał że jest to Zeron.

- Wybacz myślałem że tu będzie sam Elek....

- Nie no spokojnie. - uśmiechnął się do niego pogodnie i pokazał że ma wejść do środka. Chłopak szybko to zrobił to i zamknął je za sobą.

- Co z nim nie tak?

- Nie wytrzymał już...

- Zmarł?! - zbyt głośno powiedział to i zamknął dłońmi usta.

- Nie. Zasnął. Siedziałem w nim zbyt długo. Co gorsza zaczął przypominać sobie różne sytuacje z wcześniej. Z nie wiadomo skąd przypomniał o sobie o tobie. Ja niestety wszystko pamiętam. Nie chciałem. Nie chcę nic już pamiętać. - Dark uderzył w ścianę. Delikatny strumieni krwi spływał po jego dłoni. Eleven już nie spał od kiedy przyszedł Zeron. Teraz tylko usiadł i spojrzał na swoją ciemna wersję. Darek przestaraszyl się że Mateusz wszystko słyszał. Nie chciał żeby sobie czegoś więcej przypominać.

- Dark... O co ci chodzi że wszystko pamiętasz? Dlaczego mi niczego nie mówiłeś? Dla czego? Mieliśmy tyle czasu na to żeby porozmawiać na ten temat... Ale dlaczego nie chciałeś?

- Nie chciałem... Osłabiło by cię to do reszty...

- Nie kłam! - Mateusz spojrzał mu prosto w oczy. Usłyszeli tylko zamykanie drzwi. Zeron spieprzył gdzie pieprz rośnie.

- Bo ja...

Ostatni raz /Eleven x Dark Eleven/zakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz