" Ona żyje? - zapytałem mężczyznę z karetki. Jego twarz wypełniła dię smutkiem"
Nie.
To nie może być prawda."
<prov. Kacper>
Mój świat stanął w miejscu. Piszczało mi w głowie i zdawało mi się, że każdy porusza się wolniej.
- Halo, proszę pana, nic panu nie jest. Pan też doznał obrażeń? - pokazałem mu tylko rozciętą wargę, którą opatrzył.
- Ale żyje prawda? - zapytałem
Chwila ciszy wypełniła cały mój świat. Czułem jakby serce przestało mi bić...- Tak.
Znowu wszystko wróciło do normy. Poczułem jakbym wyszedł z wody, a wcześniej się pod nią dusił.
- Zdaje mi się, że nic poważnego się nie stało, chociaż jest możliwość wstrząśnięcia mózgu i skręceniu nadgarstka. Poza tym ma kilka siniaków, ale niech się pan nie martwi. - powiedział ratownik.
- Zabieramy ją do szpitala. - powiedział i razem z kolegą, zaczął wkładać Julkę do wozu.Pożegnałem się i pobiegłem do auta. Lexy i Marcin, gadali z policjantką o tym co się dokładnie wydarzyło.
- Jedź do niej, zamówimy potem ubera i dojedziemy do ciebie. - powiedział Marcin, machając reką.
- Tylko wyślij mi potem adres. - krzyknął za mną. Pokiwałem głową i wsiadłem szybko do czarnego samochodu. Odjechałem z piskiem opon.
<skip time>
Gdy byłem już w szpitalu, zadzownił do mnie Stuu.
S: Eluwina! Co tak długo was nie ma? Przyjeżdżajcie, bo nagrywamy tabliczki.
K: Julka jest w szpitalu, przyjeżdzaj.
S: O k***a. Co się stało.
K: Długa historia, nie na telefon.
S: Już jadę...
Siedziałem i niewiedziałem co mam myśleć. Kim był ten koleś i jego koledzy. Jak to się stało, że Julka ich spotkała. Czy do czegoś doszło...
Z zamyślenia wyrwała mnie Lexy i Marcin. Za nimi szedł Stuart razem z Radkiem.
- Opowiedzieli mi już wszystko - powiedział Stuart. - Dobrze się zachowałeś Kacper.
Spuściłem tylko głowę i poszłem po coś do picia.
- Kacper, możemy pogadać..? - zapytała niepewnie Lexy, podchodząc do mnie i biorąc kawę.
Usiedliśmy dalej od chłopaków. Lexy piła gorącą kawę. Lekko poparzyła sobie usta.
- Kacper prosto z mostu. Nie chciałam zostawiać Dżulię samą. Anyway im very sorry, jaa nie chciałam żeby to tak wyszło. - powiedziała smutno Lexy.
- Nic nie poradzisz. Było i się stało. Trudno. - powiedziałem
Przytuliliśmy się na zgodę. Poszliśmy do chłopaków, ale ich nie było. Nagle do nas przybiegli.
- Julka się obudziła...
Hejka kochani! Mam do was prośbę. Napiszcie czy podoba wam się moja książka🦊 Wszysch musicie hahah😂 Dozobaczenia jutro!❣
CZYTASZ
《𝓙𝓾𝓵𝓴𝓪 𝓲 𝓚𝓪𝓬𝓹𝓮𝓻》| Miłość nie zna granic... |
Teen FictionCzy miłość nastoletniej Julki, oraz 21-letniego Kacpra przetrwa? Czy ta niesamowita historia obudzi w nich to co od pierwszego spotkania do siebie poczuli...? #milosc#kacperijulka